Forum Główne > Ruch kolejowy
zmiana kierunku jazdy
stanislaw57:
Takie przypadki są rzadkie ale się zdarzają. To że nic się nie wydarzyło, czy nie można o tym porozmawiać? Nie wymyślam i jest to możliwe np. miało miejsce jazda po torze lewym pociągu opóźnionego przy zajętym prawym, ale gdy ten po prawym dojechał, z przeciwnego kierunku ISDR nie będzie czekał na zwolnienie prawego toru przez opóźniony pociąg i wyprawia po lewym następny. Przy blokadzie dwukierunkowej po każdym torze chyba nie ma większego problemu dla takiego ruchu pociągów? Ale czy tak można? Kto o tym decyduje? I na miejscu maszynisty porą nocną wyobraźmy sobie co on widzi. Może to demagogia ale nie dla maszynisty. Maszynista chce się czuć pewnie na szlaku i nie chce być zaskakiwany. Wystarczy ich posłuchać.
ZiomalCl:
Wystarczy, że dyżurny go poinformował że jedzie lewym i dlaczego tak. Nic więcej do szczęścia mu nie trzeba.
jageer:
--- Cytat: stanislaw57 w 11 Luty 2012, 22:10:25 ---Maszynista chce się czuć pewnie na szlaku i nie chce być zaskakiwany. Wystarczy ich posłuchać.
--- Koniec cytatu ---
Czasem mech narzeka na dyżurnego, a sam dupy nie ruszy, żeby na radiu zapytać jak czegoś do końca nie wie. Często zdarzają się przypadki, że mech pyta na posterunku, czy dane ograniczenie go obowiązuje jak nie jest pewien. Nie wiem z jakiej perspektywy masz okazję widzieć ruch kolejowy. Czy od strony maszynisty, dyżurnego itp.
Jeżeli jesteś kumaty - sąsiedzi na posterunkach obok też, maszynista też uprzejmy, a są dziwne sytuacje, to lepiej zrobić coś wolniej, nawet spowodować to 1-2 minuty opóźnienia, ale się dogadać spokojnie.... chyba, że pracuje się z burakami...
igor:
Jak się pracuje z burakami, to lepiej jeszcze wolniej, a pewniej...
dp116:
U mnie jak zamykam ruch na torze 1 do Ślemienia, a potem otwieram, to żadne pociągi nie chcą mi jechać. :(
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej