Forum Główne > Inne

Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami

<< < (9/22) > >>

mirekbrnosim:
Podsumowując sprawa jest prosta, do d--y jest rozjazd, którego trza ręcznie przekorbować. Trza by to robić wg rozkładu jazdy np. 20 razy ale można to zrobić o połowę mniej. Stary wyga dyżurny, młoda d--a dyżurna nie dogadali się i puściła po właściwym a miała puścić po nie właściwym.
Semafory nie wychodzą no jebud sygnał zastępczy z obu stron na ten sam tor. Dyżurny po wyprawieniu pociągu na tor niewłaściwy wychodzi z nastawni aby przekorbować rozjazd bo spodziewa się pociągu którego du--ncja miała puścić ze swojej strony po niewłaściwym. Przekorbowuje rozjazd, powraca na nastawnię i amenus kupa totalna. I tyle na tyle. I tak było, tak się ten ruch tam odbywał.
Z innej beczki, wyszło na jaw dzięki maszyniście z Cargo, że znowu PLK daje du-y ze stanem zabezpieczeń ruchu kolejowego. Dotyczy to wczorajszego incydentu w Babach. Komisja, którą wezwał maszynista Cargo stwierdziła rację maszynisty, że wskazania semaforów są niewłaściwe. Maszynista z Intercity powinien być publicznie uniewinniony. Bo on nie miał szans jadąc 120km/h zwolnić do 40 km/h mając sygnał na ostanim sbl-u max.
Wystarczy, że deszcz popada i sygnalizacja zdycha. Sbl siadają, pólsamoczynne dostają wściku. Masz sygnał zezwalający na semaforze, ruszasz a tu choinka na semaforze (prądy błądzące). Wy siedzicie na nastawniach i g--no wiecie co się dzieje na szlaku.

Zacha:
Nie wiem skąd masz takie informacje, że TLK miała lecieć po lewym do Starzyn. Akurat mogę potwierdzić, że rozjazdy 3/4 w Starzynach nawaliły dopiero przed odjazdem IR ze Starzyn. To wynika z SWDR.

mirekbrnosim:
A powiedz mi jak działa SWDR

Zacha:
Dyżurny zgłasza dyspozytorowi przyczynę opóźnienia, ale mogę powiedzieć, że parominutowe opóźnienie dla IR przed wyprawieniem go ze Starzyn wynika z awarii rozjazdów 3/4, wcześniejsze pociągi nie mają opóźnień z tego powodu, ale jednak kontrola położenia w minusie mogła nawalić wcześniej, tego nie wiem.

mirekbrnosim:
Nie zgłaszali bo w tym systemie wszystko dobrze w miarę chulało, a z tego co ja wiem to ten pieprzony rozjazd był ciągle felerny. Ile razy możesz zgłaszać usterkę, a monter ci wpisuje, że jest ok. Wiemy jak to teraz wszystko działa. Musisz się przystosować do takiej sytuacji jaka jest, bo jesteś bezsilny. No przecież ten chłop nie przyszedł do pracy po to, żeby świadomie wywalić dwa pociągi. On musiał być pewien, że zrobił dobrze. Na chłopski rozum ten stan rzeczy musiał istnieć już jakiś czas. Ze swojego doświadczenia mogę podać jeden przykład, że zostałem skierowany na tor zajęty, a jednak dyżurny ruchu zdążył mnie zatrzymać ( nie zgłosiłem tego nigdy, no ale mało brakowało aby mnie i siebie zachlał na śmierć - dowiedział się gdzie mieszkam, kiedy mam długie wolne i odwiedził mnie przepraszając za swój błąd ).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej