Forum Główne > Inne
Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami
uetam:
Ja od poczatku twierdzilem, ze ja tez powinni zamknac za to..
Paweł Piotr:
Dyż. ruchu z Kozłowa, obsługująca zdalnie posterunek Sprowa (interfejs komputerowy) zlekceważyła fakt wygaszenia semafora spowodowany przez zajęcie toru szlakowego nr 1 od strony posterunku Starzyny. Stan zajętości torów szlakowych jest kontrolowany i fakt zajęcia toru szlakowego nr 1 został uwidoczniony na interfejsie w nastawni Kozłów. Kontrola stanu zajętości torów szlakowych jest dokonywana przy pomocy liczników osi i w tym przypadku nie była to żadna awaria urządzeń - URZĄDZENIA SRK (KONTROLUJĄCE STAN ZAJĘTOŚCI TORÓW SZLAKOWYCH) PRACOWAŁY POPRAWNIE I ZGODNIE ZE SWYM PRZEZNACZENIEM WYKRYŁY OBECNOŚĆ TABORU NA TORZE I SPOWODOWAŁY WYGASZENIE SEMAFORA. W tej sytuacji dyż. ruchu winna dopełnić przewidzianych przepisami procedur w celu upewnienia się, co było prawdziwym powodem wygaszenia semafora (kontakt z ISDR Starzyny, kontakt radiowy z maszynistą pociągu jadącego z kierunku Starzyn do Sprowy) wraz z dokumentacją prowadzonych rozmów. To z tego powinna się teraz wytłumaczyć przed prokuratorem.
Zacha:
Czyli nie dowiedzieliśmy się niczego nowego...
Paweł:
Dyżurna usłyszała zarzuty, więc wygląda na to że bezmyślnie podała Sz zamiast upewnić się co się stało - to dość istotne, a do tej pory nie było właściwie wiadomo co zrobiła. Co dokładnie miało miejsce, będzie wiadomo pewnie dopiero po opublikowaniu raportu PKBWK.
Zacha:
Wiadoma była przyczyna wygaśnięcia semafora w Sprowie. Co do samego faktu bezmyślnego podania Sz - na pierwszy rzut oka dość często dyżurni interpretują, że to przez zbyt duże prądy trakcyjne, co tłumaczyło by szybką i rutynową reakcję dyżurnej z Kozłowa.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej