W symulatorze nie ma to żadnego znaczenia, jak i obecnie w rzeczywistości. Na manipulatorach w koszyku na "gruchę" jest wyłącznik krańcowy, który jest załączony, gdy "grucha" jest na uchwycie. Wtedy wszystkie rozmowy są prawie niesłyszalne. W momencie, gdy ktoś chce kogoś wywołać, wciska wywoływanie selektywne, które w pewien sposób wzmacnia sygnał i tym samym słychać go głośno u wszystkich, nie ważne, czy ktoś ma "gruchę" na uchwycie, czy luzem. Wtedy odbiorca komunikatu podnosi gruchę z uchwytu i już mogą normalnie rozmawiać. Obecnie te krańcówki na starych Radmorach w większości nie stykają, gdy grucha jest na uchwycie, więc rozmowy nie są ściszane, dlatego zazwyczaj się tego już nie używa.
Maszyniści używają tych przycisków do wywołania testu radiostopu na kanale 10. Wtedy wciska się przyciski w kolejności wysoki ton -> niski ton, co powoduje wysłanie sygnału Radiostop. Oczywiście gdzieś w pobliżu musi być nadajnik radiostopu, żeby to działało.