Gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że rozmowa z amatorem kolei, który zna ją jedynie z perspektywy peronu, jest jak gra w szachy z gołębiem: nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.
Percepcja kolei jedynie w kontekście przepisów Ir-1(R-1) jest nieporozumieniem. Przypomnę, że przepisy te nazywają się „Instrukcja o prowadzeniu ruchu pociągów” i jej zadania oraz przeznaczenie określa § 1, którego stanisław57 nie doczytał. Z tej prostej przyczyny wszystkie inne informacje, nie dotyczące bezpośrednio meritum instrukcji, zostały podane w formie ogólnej na tyle, na ile jest to przydatne i potrzebne dla personelu prowadzącego ruch kolejowy. Dlatego też stwierdzenie: Ir-1 dokładnie określa zasady numeracji torów i zasadniczy to zasadniczy a grupa torów to co innego jest nieprawdą, by wprost nie powiedzieć – głupotą. Kolejnym nieporozumieniem jest bezrozumne czytanie przepisów i próba ich przytaczania w brzmieniu, jakiego w tych przepisach nie ma. Żeby nie być gołosłownym – cytat: Tor główny jak jest podzielony rozjazdami, to jego cześć, na którą można przyjąć pociąg, można traktować za osobny tor, jednak do jego numeru dodaje się literę a nie przydziela do innej grupy torów. Odpowiedni fragment Ir-1(R-1) brzmi następująco: § 5, ust. 6: „Jeżeli tory główne podzielone są rozjazdami na części, a urządzenia sterowania ruchem umożliwiają przyjmowanie pociągów na poszczególne części toru, to każdą z tych części należy uważać za oddzielny tor i odpowiednio ją określić (np. dodając do numeru toru literę).” Pominięcie skrótu „np.” zmienia ogólny charakter tego paragrafu w imperatyw, co jest niedopuszczalną manipulacją. Takich manipulacji jest znacznie więcej, ale nie ma sensu ich tu wymieniać. Kolejnym nieporozumieniem jest tekst: to jak uzasadnić nr 301 i 302 głównych zasadniczych - nie ma takiej grupy torów... No, skoro grupy nie ma, to nie ma torów 301 i 302, a my wszyscy jesteśmy ślepi..
Przepisy kolejowe, a jest ich znacznie więcej niż instrukcja Ir-1(R-1), są trudne dla laika, dlatego należy je czytać bardzo uważnie i ze zrozumieniem, a ludzie zajmujący się profesjonalnie projektowaniem kolei muszą na poznanie zagadnienia poświęcić kilka w szkołach i na studiach, co niektórym zaś sprawia trudność nie do pokonania. Nikt nie wymaga od laika dobrej znajomości i właściwej interpretacji przepisów, zwłaszcza dotyczących projektowania, ale nie do przyjęcia są teksty w stylu: A semafory jakie mamy i nazywamy każdy wie (kontekstu Ir-1 do nich nie dodaje), ale kierownictwo PLK już nie koniecznie pisane przez amatorów, którym się wydaje, że wiedzą lepiej, bo przeczytali (i to niedokładnie) jedną instrukcję.
Na koniec dziękuję za „szaczun”, rozumiem, że nerwy poniosły przy pisaniu. Niepotrzebnie.