Dzień dobry wszystkim lub dobry wieczór ^^ Też odgrzewam, ale jako że się nudzę podczas dyżuru (1:25 w nocy w symku, na stacji jedynie ręczne generowanie ruchu), postanowiłem tu napisać. Już kilka dobrych miesięcy w ISDR-a gram, dokładnie od kiedy to nie wiem, ale na pewno od czasów, gdy nie było Testowa Fabrycznego, a przed powstaniem symulatora Lisków rynek. Zaczęło się od MaSzyny, w którą grałem po tym, gdy przerwałem granie w Microsoft Flight Simulator. Pewnego dnia (nie pamiętam jak) znalazłem ISDR, w który zacząłem grać. Ale jak to wyglądało?
Z początku pobrałem Lisków, który mi się podobał, bo było sporo torów, zwrotnic i przycisków. Ale gdy przyszło do przyjmowania pociągów, było trochę nerwów: "Dlaczego nie mogę mu dać normalnego nakazu jazdy?", "Dlaczego sąsiednia stacja chce zablokowania bloku początkowego?" itp. Dlatego przerwałem. Potem przeczytałem pobieżnie instrukcję i znalazłem: "Przecież przebiegi same się nastawią! Trzeba tylko użyć białego przycisku z czarną obwódką.". Wtedy jakoś szło, a potem przeszedłem na Testowo. Tam było gorzej, bo nie było tych magicznych przycisków od automatycznego nastawiania przebiegów, ale po doczytaniu instrukcji nie było problemów... prawie. Co chwilę zaczynałem od nowa, bo stacja zapychała mi się pociągami, sąsiedzi przysyłali kolejne, a ja ledwo wyrabiałem się z tymi, co miałem, co czasem do tej pory ma miejsce (szczególnie z towarowymi na manewrach), dlatego częściej gram na ręcznym generowaniu ruchu. Chciałem zrobić rozkład, ale jestem człowiekiem leniwym i niezbyt cierpliwym, więc nie chciało mi się tworzyć rozkładu, w którym pojawiały się błędy. W końcu powstało Lisków miasto - stacja, którą polubiłem za niewielki ruch. Dodatkowo teraz sobie dokładam pociągi, by się za bardzo nie zanudzić. I teraz raz siedzę przy ISDR, raz przy Maszynie, a kolejny raz przy Flight Simulatorze, ewentualnie czymś innym. Zależy na co mam czas i ochotę ^^
A na forum nie jestem aktywny, bo za mało znam się na kolejnictwie i nie mam za bardzo gdzie się udzielać...
Pozdrowienia ^^