Jeżeli nic nie pokręciłem, to - badnia, są ważne 2 lata (psycho 4) o ile lekarz inaczej nie orzekł. Jednak nie pracując na danym stanowisku, które mamy w badaniach, przepadają one po roku (albo pół). Tak samo jest z uprawnieniami, jeżeli nie pracujemy rok na danym stanowisku np. nastawniczy, musimy znowu męczyć egzamin kwalifikacyjny (weryfikacyjny?). Nie wiem, jak PLK podchodzi obecnie do zwrotniczych.
Co do pracy zwrotniczego - głównie oględziny rozjazdów (smarowanie, odśnieżanie, kontrola stanu zgodnie z instrukcjami itp), czasem też przekładanie ręcznych. Zasadniczo obecnie zwrotniczy jest wyjęty spod ustawy o stanowiskach bezpośrednio związanych z ruchem kolejowym. Można też pracować na posterunkach SKP (stwierdzenia końca pociągu) i jakiś, gdzie nie ma uzależnienia ułożenia drogi od sygnału na semaforze - jakieś manewry np. wyjazdy z lokomotywowni etc.
Jeżeli chodzi o dróżnika - wiadomo obsługa przejazdu. Powiedzmy, że więcej siedzenia w ciepełku
Ale trzeba bacznie obserwować przejazd, bo ktoś może zapomnieć zgłosić nam pociąg. Obowiązki - obsługa urządzeń + utrzymanie przejazdu.
Kwestia nie przyjmowania kobiet na nastawnicze - większość to urządzenia mechaniczne, a były lub są przepisy, gdzie zakazuje się pracy kobietom na urządzeniach mechanicznych... Ale to teoria, praktyka pokazuje inaczej
pozdrawiam