Forum Główne > Inne

Sytuacja - otwarte drzwi w pośpiechu

<< < (5/5)

Pr1:

--- Cytuj ---W obecnie budowanym taborze oraz tym starszym modernizowanym np EN57 --> EN57AL...AKM itd
--- Koniec cytatu ---

Teraz w KMkowych starych kiblach (zwykłych EN57) też jest coś takiego jak SOD (System Otwartych Drzwi). Jest niezła zabawa z Systemem jak ktoś postanowi sobie na końcu składu pojechać jak za dawnych lat na "wiatr we włosach".  Albo jak jest kupa narodu (jak to na LK 447) i drzwi się nie domykają.

Andrev:

--- Cytat: Droznik w 27 Kwiecień 2015, 19:51:53 ---Zależy gdzie się jest.
Sytuacja na faktach.

Potrzebuje patrolu na stacji .... bo graficiarze dewastują wagony.
Wie pan co zadzwoń pan za 20 min bo my właśnie będziemy zaraz się zmieniać i nie możemy nikogo wysłać.


Dziękuję, myślę że każdy zna jakieś historię z nimi.

--- Koniec cytatu ---

Od kiedy pracuję nigdy mi się nie zdarzyło aby SOKiści zignorowali jakieś poważne zagrożenie bezpieczeństwa lub podejrzenie kradzieży a nawet wkroczenie na teren kolejowy. Może to kwestia miejsca? Na Śląsku dzieją się na torach różne rzeczy... W każdym razie jeśli bym usłyszał podobny tekst to od razu wykręcam numer alarmowy na policję. Ja osobiście mam dobre przygody z SOK - w zgłoszonej zabawie w "tchórza" przy peronie (słyszałem dowodnie głos na radiu zdenerwowanego mechanika który wdrożył nagłe bo myślał że ich rozjedzie) niemal natychmiast zawiadomili policję która była za moment. Osoby kręcące się przy składzie z węglem - dzień wcześniej został otwarty pociąg - kilka minut i policja na miejscu. Złapanie złodziei węgla i przekazanie ich policji. Współpraca nawet ze strażą miejską przy osobach kręcących się po torach czy biegających po peronie golasach...

Ale wiadomo różne są doświadczenia. Wiadomo że SOK czasami nie ma ludzi bądź patrole są daleko, to zawsze można powiadomić policję.

A jeśli bym coś przeskrobał na terenie kolejowym to na widok patrolu SOK z psem narobiłbym chyba w gacie gdyby go spuścili ze smyczy - widziałem te pieski w akcji. Nie polecam spotkania twarzą w pysk - nawet z kagańcem.

Droznik:
Tiaa ja pamiętam jedną sytuację ze Śląska

Opóź 12 min -> Ściąganie wersalki z torów (ponownie leżała na torach).
I gdzie wtedy był SOK? ;p W wersalce ;p

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej