Najgorsza jest pierwsza służba, potem już wszystko jakoś leci.
Spoko ja w ciągu pierwszego miesiąca na nowym posterunku miałem wszystko co się może stać, za wyjątkiem samobója i wypadku.
Pamiętaj tylko nie wpaść w rutynę bo to człowieka gubi, więc czasem jak możliwość zrób coś na odwrót, tak by nie zapomnieć jak się co robi.