Autor Wątek: Praca jako nastawniczy.  (Przeczytany 79167 razy)

Offline mr-honest

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 31
    • Zobacz profil
  • Skąd: Katowice
Praca jako nastawniczy.
« dnia: 26 Wrzesień 2015, 11:17:19 »
Witajcie.
Ostatnimi czasy zauważyłem, że jest dużo ofert z PLK na stanowisko nastawniczego.
Czesto pojawiają się oferty w to samo miejsce. Przykładem może byc Trzebinia w Małopolsce. Czy prqca nastawniczego jest aż tak trudna czy po prostu trafiają się 'trefne' miejsca gdzie nikt nie chce iść pracować?

Offline EN57-002

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 770
    • Zobacz profil
  • Skąd: Chorzów
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Wrzesień 2015, 13:16:18 »
To jest specyficzna praca, którą trzeba czuć. Jeżeli nie czujesz się na nastawni to lepiej nie iść, bo za kilka m-cy i tak możesz z tamtąd odejść. Nadto w przeciwieństwie do innych stanowisk, jest to praca jednego błędu, po którym Twoje życie może się zmienić vide Starzyny. No i jeszcze PLK na tych stanowiskach nie jest rewelacyjnym płatnikiem, więc w pierwszym roku kokosów się nie spodziewaj. Do tego świątki, piątki, soboty, niedziele i jak jesteś towarzyską osobą to na nastawni jesteś sam.

Offline mr-honest

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 31
    • Zobacz profil
  • Skąd: Katowice
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Wrzesień 2015, 13:38:11 »
Dziękuję za szybką odpowiedź... też tak słyszałem... słyszałem też, że na przykład akurat na Trzebini jest dość spory ruch. Słyszeliście coś na ten temat ?

Offline EN57-002

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 770
    • Zobacz profil
  • Skąd: Chorzów
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Wrzesień 2015, 00:12:31 »
Nie jestem z Trzebinii, ale akurat duży ruch może być pozytywem, bowiem przy małym możesz się zanudzić na "śmierć", a czasami znalezienie dla siebie innych zajęć dla niektórych może być problematyczne.

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Wrzesień 2015, 18:16:47 »
na TSA i TSB, są przekaźniki. Jak lubisz duży ruch, lubisz myśleć, lubisz dużo manewrów to warto spróbować :) Tam jako nastawniczy, to raczej masz do obsługi pulpit pewnie, a dyżurny myśli, co, gdzie i papierami się zajmuje :)

A też nie jest powiedziane, że tam trafiasz. Pewno chodzi o całą sekcją Trzebinia... OIDP, to np. Krzeszowice wtedy chyba też wchodzą w grę, a tam masz na wykonawczej też przekaźniki i chyba siedzisz sam jako nastawniczy, ale dużo pracy raczej nie ma ;) Tylko dajesz zgodę na przeloty i zamykasz rogatki  :D
« Ostatnia zmiana: 27 Wrzesień 2015, 18:18:26 wysłana przez jageer »
Tak też można mili moi.
Tor zajęty, a wjazd stoi.

Offline mr-honest

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 31
    • Zobacz profil
  • Skąd: Katowice
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #5 dnia: 28 Wrzesień 2015, 09:49:20 »
Wydaje mi się, że szukają konkretnie na Trzebinie. I nie jestem pewien czy ogarnę tak duży ruch i zamieszanie... na godzine jest tam z 5 osobowek a gdzie towarowe...

Offline mr-honest

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 31
    • Zobacz profil
  • Skąd: Katowice
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #6 dnia: 28 Wrzesień 2015, 09:54:52 »
I chyba nie ma Porównania do malej stacji... przy takim natezeniu łatwo o błąd ... może dlatego tam co trochę szukają bo albo ludzie uciekają albo rezygnują .

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Wrzesień 2015, 08:15:32 »
I chyba nie ma Porównania do malej stacji... przy takim natezeniu łatwo o błąd ... może dlatego tam co trochę szukają bo albo ludzie uciekają albo rezygnują .

Wątpię, żeby świeżaków dawali tam. Stacja stacją, ja miałem okazję robić na bocznicy, gdzie w kółko są 3-5 maszyn na manewrowe, do tego pociągi, uzgadnianie podstawiania wagonów itp. A łącznie 4 nastawnie - dysp z podwójną obsadą i 3 wykonawcze.

Więc, możesz mieć 100 pociągów na godzinę na odgałęźnym i się mniej namęczysz niż np przy 10-20 na jakiejś stacji....
Tak też można mili moi.
Tor zajęty, a wjazd stoi.

Offline maciejgrzywna

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 25
    • Zobacz profil
  • Skąd: Chrzanów
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Wrzesień 2015, 01:46:30 »
Co do Trzebini - ruch może nie jest mały, ale ta stacja swoje czasy świetności ma już za sobą, w obu rejonach urządzenia przekaźnikowe półblokowe.

Na TSA - 1 dyżurny ruchu, 1 nastawniczy z możliwością ograniczenia obsady w godz. 6.00 do 8.00, 18.00 do 20.00 lub 18.00 do 6.00 w dniach ograniczonej pracy - pracy raczej dużo nie ma, przetok pozostał jeden - "południowy" czyli ten pracujący w obrębie nieparzystych setek - jeśli spojrzysz na mapę to te tory, które leżą na południe od torów głównych zasadniczych (w rejonie towarowym) czyli tory przyjazdowo-odjazdowe (a w zasadzie teraz już jeden tor), tory przyjazdowe, tory boczne i tory relacyjne - niekiedy pracy jest dla niego na jedyne 3/4 zmiany dziennej, zdarza się, że trafi się dla niego nocna praca, przejął on niektóre obowiązki po zlikwidowanym przetoku "północnym", który głównie obsługiwał rafinerię, jeszcze kiedy istniały parzyste tory boczne wchodzące w skład grupy północnej (teraz robi to Euronaft we własnym zakresie), Cargo na rafinerię wstawia jedynie kilka grup na tydzień. Wpinań i wypinań z lopków jest jak na lekarstwo - dawniej była to codzienność.

Na TSB - ISDR (ISEDR) dysponujący (obsługujący SWDR, wypełniający dzienniki i doraźnie obsługujący pulpit) + ISDR pomocniczy (obsługujący pulpit), do tego dochodzi nastawniczy - on chyba bezpośrednio nie obsługuje pulpitu nastawczego, dostarcza rozkazy, otwiera "Nową" - bocznicę Rafinerii Trzebinia, to otwieranie jest dość kłopotliwe, bo manewrów z "Nowej" i na "Nową" z/na parzyste setki jest dość sporo, a wajcha jest niestety ręczna. A, jest jeszcze pani megafonistka czytająca "Życie na gorąco". No i co tam jeszcze, TSB to głównie obloty (z powodu braku łącznicy ze 133 na 93 z zachodu na południe).

Na PP11 (a właściwie TS PP11) - posterunku przekaźnikowym obsada to zwrotniczy w godz. 7.00 – 15.00. Do jego zadań należy sprawdzanie i konserwacja rozjazdów, dawniej SPK z Bolęcina, awaryjnie stwierdzanie niezajętości torów stacyjnych i kasowanie rozpruć zwrotnic należących do głowicy wschodniej.

To chyba na tyle.

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #9 dnia: 03 Październik 2015, 19:02:57 »
A po modernizacji pewno zostanie tam 1 buda i połowa torów z tych, które są.
Tak też można mili moi.
Tor zajęty, a wjazd stoi.

Offline TaKeT

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 143
    • Zobacz profil
  • Skąd: X
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #10 dnia: 03 Październik 2015, 19:47:42 »
Praca zwrotniczego chyba bardzo zależy od miejsca gdzie pracuje. U mnie np. nastawniczy robi tylko oględziny stacji rozjazdów w stacji i oddalonego o parę km p.odg. a poza tym na polecenie dyż. stwierdza kp i tyle;)

Offline mr-honest

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 31
    • Zobacz profil
  • Skąd: Katowice
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #11 dnia: 04 Październik 2015, 13:39:38 »
Trzebinia widać jest specyficzna...

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #12 dnia: 04 Październik 2015, 13:50:23 »
Powiem Ci tak. Znam dyżurnego, który pracował na stacji Gliwice Łabędy w czasach jej świetności. 240 pociągów pasażerskich na dobę, 360 towarowych. Ciągle stójki w każdym kierunku - obsada pojedyncza urządzenia suwakowe. Tam max to ludzie pracowali 3 lata i szli, gdzie indziej bo mieli dość. Nastawnia GLC (można by rzec "główna" w Gliwicach) w części pasażerskiej - 2 dyżurnych, 2 nastawniczych - jeden na grupę parzystą, drugi nieparzystą. I tam ludzie pracowali latami....

Druga kwestia - jeden by chciał mieć 1 pociąg na dzień i spać na nastawni, ew robić inne rzeczy... A drugi lubi mieć pociąg za pociągiem... I tyle w temacie.
Tak też można mili moi.
Tor zajęty, a wjazd stoi.

Offline uetam

  • Administrator
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 391
    • Zobacz profil
  • Skąd: IZ Wrocław
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #13 dnia: 04 Październik 2015, 15:25:45 »
Powiem Ci tak. Znam dyżurnego, który pracował na stacji Gliwice Łabędy w czasach jej świetności. 240 pociągów pasażerskich na dobę
Ta liczba jest mooocno przesadzona ;)

Offline EN57-002

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 770
    • Zobacz profil
  • Skąd: Chorzów
Odp: Praca jako nastawniczy.
« Odpowiedź #14 dnia: 04 Październik 2015, 15:35:20 »
A to kiedy w Łabędach była pojedyńcza obsada? Bo do dziś jest jeszcze potrójna w dni robocze na dniówce, a jeszcze 5 lat temu była stale potrójna 7/7. Nawet na wykonawczej GŁ1 była dawno temu podwójna obsada. No i nie wiem czy przelotowość stacji jest na poziomie 600 poc/dobę, a do tego dochodziły manewry.
« Ostatnia zmiana: 04 Październik 2015, 15:38:09 wysłana przez EN57-002 »