Forum Główne > Inne

Praca jako nastawniczy.

<< < (3/15) > >>

TaKeT:
Praca zwrotniczego chyba bardzo zależy od miejsca gdzie pracuje. U mnie np. nastawniczy robi tylko oględziny stacji rozjazdów w stacji i oddalonego o parę km p.odg. a poza tym na polecenie dyż. stwierdza kp i tyle;)

mr-honest:
Trzebinia widać jest specyficzna...

jageer:
Powiem Ci tak. Znam dyżurnego, który pracował na stacji Gliwice Łabędy w czasach jej świetności. 240 pociągów pasażerskich na dobę, 360 towarowych. Ciągle stójki w każdym kierunku - obsada pojedyncza urządzenia suwakowe. Tam max to ludzie pracowali 3 lata i szli, gdzie indziej bo mieli dość. Nastawnia GLC (można by rzec "główna" w Gliwicach) w części pasażerskiej - 2 dyżurnych, 2 nastawniczych - jeden na grupę parzystą, drugi nieparzystą. I tam ludzie pracowali latami....

Druga kwestia - jeden by chciał mieć 1 pociąg na dzień i spać na nastawni, ew robić inne rzeczy... A drugi lubi mieć pociąg za pociągiem... I tyle w temacie.

uetam:

--- Cytat: jageer w 04 Październik 2015, 13:50:23 ---Powiem Ci tak. Znam dyżurnego, który pracował na stacji Gliwice Łabędy w czasach jej świetności. 240 pociągów pasażerskich na dobę

--- Koniec cytatu ---
Ta liczba jest mooocno przesadzona ;)

EN57-002:
A to kiedy w Łabędach była pojedyńcza obsada? Bo do dziś jest jeszcze potrójna w dni robocze na dniówce, a jeszcze 5 lat temu była stale potrójna 7/7. Nawet na wykonawczej GŁ1 była dawno temu podwójna obsada. No i nie wiem czy przelotowość stacji jest na poziomie 600 poc/dobę, a do tego dochodziły manewry.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej