Autor Wątek: Błędna reakcja składów?  (Przeczytany 24684 razy)

Offline EN57-002

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 771
    • Zobacz profil
  • Skąd: Chorzów
Błędna reakcja składów?
« dnia: 01 Grudzień 2015, 13:08:51 »
W wyniku ustawienia usterek na max, na stacji trochę się zamieszało. Zwiększenie zamieszania nastąpiło przez dziwne reakcje składów poc. Otóż jeżeli na radiu w polu nr wpisze się nr składu, do którego chce się przekazać komendę, a w czasie, krótko przed naciśnięciem myszki, zgłosi się inny skład to pole to wypełnia sie nr-em sładu zgłaszającego się i naciśnięcie myszki powoduje wysłanie komendy nie do tego składu. Odwołanie polecenia nie zawsze skutkuje, bowiem poc. 03663 po odwołaniu poleceń i tak pojechał ruchem manewrowym pod wjazdowy do Tw. (screen 1)
 Podobnie dziwnie zareagował, z powodu usterki, jak już stał w peronach, 44040 kiedy ruchem manewrowym przestawiłem go na tor 15 mimo podania sygnału S13 dwukrotnie na semarorze nie chciał jechać, dopiero przepuszczenie go ruchem manewrowym za semafor U15 przy S1 i danie Sz na semaforze F (inna usterka) spowodowało jego wyjazd na szlak. (screen 2)
 Może w polu nr wprowadzić jakąś zwłokę w automatycznym wypisywaniu się tam nr poc. zgłaszającego.
 I jeszcze jedna sugestia. Poc., w których defektują lokomotywy po jakimś czasie okazują się sprawne do jazdy. Już raz miałem taki przypadek, że na p.o. Lisków Przedmieście zdefektował lok. od poc. pasażerskiego. W sumie trochę radości, bo zamknięcie toru, wysłanie loka do km. i ściągnięcie składu do stacji - tak sobie myślałem. Jak już ułożyłem plan ściągnięcia go, to okazało się, że on stoi pod wjazdowym C. Teraz zdefektował mi na podejściu pod sem. W 5264 i pyta się na radiu co z wjazdem? To on zdefektował, czy też podejdzie pod W i odejdzie dalej?
« Ostatnia zmiana: 01 Grudzień 2015, 14:17:04 wysłana przez EN57-002 »

Offline melis

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 361
    • Zobacz profil
  • Skąd: Gdańsk
Odp: Błędna reakcja składów?
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Grudzień 2015, 22:02:22 »
No z tymi defektami to temat był już poruszany kilkakrotnie. Ogólnie taki defekt po jakimś czasie sam się jakoś naprawia - bystry mechanik ;) tudzież nie wielka usterka. Przy pasażerskich, osobiście nakazuje jazdę dalej. Przy towarach 3200t, lok nie ruszy raczej. I do takich ściągam "ratunkowy". Czy Paweł coś jeszcze będzie poprawiał przy tym symku, to pytanie do niego. Może kiedyś uda się. Jeśli nadałeś jakąkolwiek jazdę, to przed odwołaniem wpierw nakaz zatrzymania.