Co do prowadzenia samego ruchu, to jakoś to ogarniam. Wiadomo, dostosowuje się pracę do miejscowych warunków ruchu. Tu na L.Gł. - L.M. nie ma pośpiechów, co najwyżej można przywalić osobówkę, ale towarów w moim RJ jest 4, choć szlak L.R. - L.M. pokonują dwukrotnie (dla oblotu składu w mieście).
Co do stójek, że są na brutto, na loco, na coś tam innego, to wiem. Czasami jest stójka, a dyspozytor i tak puści, bo wyjdzie coś o czym dyżurny nie wie, np. na bliższej stacji zwolnił się tor i można podciągnąć.