Forum Główne > Inne

Praca na kolei

<< < (12/13) > >>

MaKu:
Pleciesz bzdury! Zresztą jakoś każdy kto na ISDRa szedł z innej kolejowej profesji sądzi podobnie do Ciebie. Że jest to jedyna słuszna droga na dyżurnego.
JA, oraz wielu moich znajomych po szkole poszliśmy od razu na ISDRa, dajemy sobie świetnie radę i jakoś nic złego nie stało się na naszych służbach... ale. Co ja będę gadał. I tak nie podzielisz mojego zdania...

uetam:
Ja poszedłem nawet i bez szkoły i raczej dałem sobie rade. Jezeli ktos jest nieodpowiedzialny to moze i 20 lat pracowac jako nastawniczy i nic mu to nie da :)

ciacho1987:
Mateu zgadnij kto jest moim wykładowcą we Wrocku:) Pewnie znasz takich ludzi jak pan Danielak i Olejnik ;) skoro we Wrocku pracujesz ;) Pan Olejnik nawet pokazał symka ISDR project1 to Testowo Fabryczne :)

jageer:

--- Cytat: ciacho1987 w 28 Październik 2011, 18:29:48 ---Ja byłem 4 lata ustawiaczem. Złożyłem papiery i po miesiącu na kurs i w grudniu mam juz egzaminy na dyżurnego x) Dokladnie od czegoś trzeba zacząć. Ja zaczynałem od manewrów- manewrowego. Nie ma nic gorszego jak dać gościa nawet z wyższym od razu na dyżurnego bez doświadczenia na kolei. Nie od razu Rzym zbudowano, a chodzi tu o bezpieczeństwo i życie pasażerów. Myślę , że pracujący jakiś czas się ze mną  zgodzą.

--- Koniec cytatu ---

Wg mnie jak ktoś jest "kumaty" może iść na ISDR-a. Najczęściej jednak zdarza się nastawniczy->awans na dyżurnego, chociaż nie zawsze, a przejście z ustawiacza? Jakoś tak nie bardzo widzę powiązanie pomiędzy tymi "profesjami". To już bardziej, ze zwrotniczego ;)

Zacha:
Ustawiacza to trzeba uczyć od zera.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej