Kolega nie zastosował żadnego sposobu - a więc nie zdał egzaminu na ISDR...
Na szczęście to nie egzam, ale odsunąłem się od pulpitu by przypadkiem nań nie wpaść i czegoś nie nacisnąć, wiem to nie to, miało być napięcie nastawcze.
"Byle do przodu, zamykam oczy i nie patrzę"
Własnie miałem oczy szeroko otwarte, a jak jeszcze zaczął hamować, to miałem już wytrzeszcz oczu, co też tam się wyprawia?
Natomiast nadal nie wiadomo czemu tam stanął, wszak mechanik nie widzi, czy jest wyłączone napięcie nastawcze i może nie zauważyć, że utwierdza się przebiegami manewrowymi.
I jeszcze skan z RJ.