Trochę inicjatywy i zespołowego działania, a oczekiwane wyniki mogą przyjść szybciej niż się oczekuje. Bierność, milczenie są gorsze niż próby podjęcia zmian. I w cale tu nie chodzi o to, żeby było lepiej, bo czasami tzw. "lepsze" może być gorsze od "dobrego". Chodzi o zgodność przepisów z tym co spotykamy w pracy zawodowej. A jak przepis jest do bani, to można zaproponować jego zmiany. W dobie internetu z propozycjami można wyjść już niekoniecznie droga służbową.