Forum Główne > Inne

Opóźnienia Lewin Brzeski

<< < (3/4) > >>

Aderian94:

--- Cytat: jageer w 13 Sierpień 2017, 19:57:15 ---Ale w raporcie nie jest napisane że winny jest dyżurny tylko jaka była przyczyna np przelozenie pod taborem a czy potem odsuwa się dyżurnego czy idzie do pudła bo był wypadek śmiertelny to zależy od zwierzchnków i organów ścigania.

Polecam zapoznać się z przyczynami pierwotnymi, bezpośrednimi i systemowymi

--- Koniec cytatu ---
Jeśli rzeczywistą przyczyną jakiegoś zdarzenia kolejowego było nieprawidłowe działanie usrk, to wtedy też jest to do ustalenia? Tak się pytam, bo dostałem już skierowania na badania na nastawniczego w PLK. Powiedzmy, że zrobiłem wszystko według instrukcji, ale coś nie zadziałało jak potrzeba i się np. pociąg wykoleił. Na pulpicie wszystko ok. Nastawniczy bądź dyżurny ruchu wtedy nie jest winny? Trochę się boję tej odpowiedzialności, gdybym zrobił wszystko według przepisów i instrukcji, a okaże się, że PLK by próbowała wszystko zwalić na zwykłych pracowników. Dlatego nie wiem, czy warto w to dalej brnąć.

jageer:
Jeżeli takie cos ma zdarzenie komisja ogląda SRK dokładnie np. legalizację przekaźników..... Np jak nie obróci się wajcha na gruncie i podasz na tor obok zajęty no to jak masz wszystkie plomby itp nie mrugales sz utwierdzenia masz to można sprawdzić.... Sprawdza się zawsze stan przekaźników z gruntem. Szczególnie kontrolne nastawcze

Ale co by się nie stało z mojego doświadczenia wiem że szukają zawsze czegoś u dyżurnego :-)  ale jak masz zapisy ok, dokumentację i praca zgodnie z RTS to nie ma się co bać.

Aderian94:
Czyli po prostu, jeśli wszystko robię zgodnie z instrukcjami i przepisami, to nie muszę się bać, że u mnie będzie jakaś wina. Trochę mnie uspokoiłeś :)

EN57-002:
To nie do końca tak jest. Przeczytaj sobie dokładnie Starzyny, Sprowę. Dyżurny na Starzynach nie miał autoryzacji, a jednak tam pracował. Czemu? Tego raport już nie poda.
Są pojedyncze przypadki kiedy szuka się kozła ofiarnego, bo jak ma ktoś na górze beknąć to nie chce, tylko winę zwalić na tego na dole.
Zasadniczo jednak większość przeżywa bezboleśnie jakieś drobne uchybienia i dlatego, i innych powodów ludzie jeszcze na PLK pracują. Należy jednak pamiętać, że czasem jest to praca jednego błędu.

jageer:
A często jest tak że jak ktos d.... to awansuje. Co do Starzyn autoryzację miał wbitą w dzień urlopu podobno.

Trzeba robić to co do Ciebie należy i tyle. Jak naginasz przepisy to chociaż wiedz w jaki sposób  ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej