Pewnie tak jak na bocznice szlakowa przy której nie ma posterunku.
Ktoś bierze klucz tor uważamy za zajęty, klucze są, ruch prowadzimy normalnie.
Bierze się klucz za pokwitowaniem, obsługuje "bocznicę", do czasu nieoddania klucza, jak wspomniałeś, szlak / tor uznaje się za zajęty.....
Wiele jest takich przypadków, gdzie są rozjazdy na szlaku do bocznic, bez aparatów blokowych / blokad itp...