To ( o ile dobrze zapamiętałem ) była nastawnica dźwigniowa 4ro rzędowa i nie było ich za dużo 2 lub 4 ( podobnej wielkości ) , a ta w iławie miała dużo szczęścia gdyż wycofujące się wojsko radzieckie chciało zniszczyć ją granatem, a ten rzucony na podłogę pogiął tylko obudowę , gdyby żołnierz rzucił granat z tyłu ,w mechanizm zależności, to samo szkło już by unieruchomiło nastawę