Forum Główne > Urządzenia srk

Nastawnia bez rozjazdów

(1/5) > >>

suwak:
Na niektórych stacjach wciąż można spotkać rozwiązanie w którym na każdej głowicy znajduje się nastawnia wykonawcza, a dysponująca jest w budynku dworca i nie obsługuje żadnego rozjazdu. Rozumiem, że jej zadaniem jest wyłącznie obsługa blokad liniowych oraz stacyjnej. Są przypadki kiedy na takich stacjach przeniesiono już nastawnie dysponującą na jedną z głowic. Ale jakie ograniczenie uniemożliwiało zrobienie tego w ten sposób od razu? Przecież większy aparat blokowy to chyba tańsze rozwiązanie od budowy dwóch, ale mniejszych(o kosztach personelu i utrzymania budynków nie wspominając).

jageer:
Kiedyś na koszty się nie patrzyło. Dyżurni też kiedyś sprzedawali bilety, więc nie mieli czasu na ganianie do rozjazdów ;) no i prestiż nie pozwalał  ;D

Paweł:
Po prostu inne podejście do organizacji prowadzenia ruchu i budowy urządzeń srk. Taki układ był popularny w dawnym zaborze austriackim.

suwak:
Ok, czyli nie miało to technicznego uzasadnienia.

Paweł Piotr:

--- Cytat: suwak w 30 Październik 2020, 18:59:49 ---Ok, czyli nie miało to technicznego uzasadnienia.

--- Koniec cytatu ---
Miało, i to bardzo duże.
Przypomnę niewiedzącym, że istniały graniczne długości pędni drutowych dla poszczególnych urządzeń srk:
1. 300 m dla napędów zwrotnic i wykolejnic;
2. 500 m dla rygli zwrotnicowych i wykolejnicowych;
3. 1200 m dla semaforów wjazdowych i tarcz ostrzegawczych przestawianych wspólną dźwignią;
4. 1500 m dla tarcz ostrzegawczychprestawiany6ch oddzielną dźwignią.
Nadto, obowiązywał przepis, który wymagał od dyżurnego ruchu podawania sygnału Rd 1 "Nakaz jazdy", a mógł to robić dyżurny ruchu umiejscowiony w budynku stacyjnym.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej