Za spanie na służbie powinni zawieszać ich na pół roku z 20% ich pensji. To tak jakby strażacy spali przy katastrofie w Białymstoku 2010r. Albo wstanie taki dyżurny zaspany i źle wyprawi pociąg, po prostu imbecylstwo totalne...
post nic nie wnosi do tematu