1
Urządzenia srk / Obwód wskaźnika W24
« dnia: 05 Wrzesień 2013, 00:19:43 »
Witam.
Miałem dzisiaj (w zasadzie już wczoraj) dość ciekawy przypadek. Zostałem zatrzymany przed semaforem wjazdowym jednego z podg. W rozkładzie jazdy miałem zaznaczone, że od tego posterunku do najbliższej stacji ruch odbywa się po torze lewym - w kierunku przeciwnym do zasadniczego. Na gruncie w oddali dostrzegłem w osi toru prawego tarczę D1 - norma. Po tym jak przyszła wolna dyżurny podał semafor. Konkretnie był to sygnał S10 i… i tylko zielone z pomarańczowym. Podjechałem bliżej pod słupek celem dokładnego przyjrzenia się wskaźnikowi W24. Ewidentnie nie był podświetlony. Warunki atmosferyczne również nie sprawiały w tej kwestii problemów - lekkie zachmurzenie także widoczność wskaźnika powinna być dobra jak nie bardzo dobra. Wskaźnik również od strony mechanicznej był ok. Zgłosiłem to dyżurnemu a on na to, że jeden maszynista z rana też to głosił ale później musiało być dobrze bo nikt się nie odzywał, że coś jest nie tak. Dodatkowo przyjechał monter, który stwierdził, że wszystko jest ok bo niemożliwe jest podanie semafora gdy nie działa W24. Sęk w tym, że stanąłem kabiną centralnie pod W24 i nie było najmniejszych oznak podświetlenia tego wskaźnika. Dyżurny tylko spytał czy pojadę. Odpowiedź była krótka poproszę "N" i jedziemy. Początkowo "trochę" niechętnie ale jakoś poszło
Pytanie do znawców co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Głównie chodzi mi o to co powiedział monter, że jak semafor się podał to W24 musi działać. Ma ktoś schematy obwodu tego wskaźnika?
Miałem dzisiaj (w zasadzie już wczoraj) dość ciekawy przypadek. Zostałem zatrzymany przed semaforem wjazdowym jednego z podg. W rozkładzie jazdy miałem zaznaczone, że od tego posterunku do najbliższej stacji ruch odbywa się po torze lewym - w kierunku przeciwnym do zasadniczego. Na gruncie w oddali dostrzegłem w osi toru prawego tarczę D1 - norma. Po tym jak przyszła wolna dyżurny podał semafor. Konkretnie był to sygnał S10 i… i tylko zielone z pomarańczowym. Podjechałem bliżej pod słupek celem dokładnego przyjrzenia się wskaźnikowi W24. Ewidentnie nie był podświetlony. Warunki atmosferyczne również nie sprawiały w tej kwestii problemów - lekkie zachmurzenie także widoczność wskaźnika powinna być dobra jak nie bardzo dobra. Wskaźnik również od strony mechanicznej był ok. Zgłosiłem to dyżurnemu a on na to, że jeden maszynista z rana też to głosił ale później musiało być dobrze bo nikt się nie odzywał, że coś jest nie tak. Dodatkowo przyjechał monter, który stwierdził, że wszystko jest ok bo niemożliwe jest podanie semafora gdy nie działa W24. Sęk w tym, że stanąłem kabiną centralnie pod W24 i nie było najmniejszych oznak podświetlenia tego wskaźnika. Dyżurny tylko spytał czy pojadę. Odpowiedź była krótka poproszę "N" i jedziemy. Początkowo "trochę" niechętnie ale jakoś poszło

Pytanie do znawców co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Głównie chodzi mi o to co powiedział monter, że jak semafor się podał to W24 musi działać. Ma ktoś schematy obwodu tego wskaźnika?