ISDR - Symulator prowadzenia ruchu kolejowego
Forum Główne => ISDR - Stacje i posterunki => Testowo => Wątek zaczęty przez: dedyk w 21 Sierpień 2013, 21:05:12
-
Witam serdecznie!
Chciałbym zgłosić malutki problem z działaniem logiki aplikacji. Otóż miałem defekt pociągu i okazało się, że pociąg zatrzymał się zaraz przed semaforem wjazdowym, który był na stój. W tym czasie wysłałem inną lokomotywę, aby ściągnąć zdefektowany pociąg ze szlaku. W czasie nagle zdefektowany pociąg zapytał się o wjazd. Wydaje mi się, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Jeśli pociąg jest zdefektowany wtedy nie powinien pytać o wjazd.
Pozdrawiam,
Fryderyk
-
dlaczego? maszynista zgłosił defekt. ale dalej grzebie w przedziale silnikowym i może udało mu się uruchomić. bierzesz go na bok i podpinasz drugą maszynę
-
Jak grzebie w silniku to jak prosi o wjazd. ;D
Dla mnie to wygląda na bardzo malutki błędzik w programie.
-
przeczytaj raz jeszcze...
grzebie w szafie i udało mu się uruchomić. wrócił do kabiny i poprosił o wjazd
-
To jeszcze nic w porównaniu z tym, co ja wyczarowałem. :D ;D
En57 zepsuł się dokładnie na przystanku osobowym na szlaku do Ślemienia (jadąc w moją stronę).
Wysłałem po niego luzaka na rozkaz N (pozwolenie na manewr za w5 i jazde na tor zajęty i zamknięty).
Gdy z zawrotną prędkością 20 km h luzak jechał na pomoc defektowi, ten dziwnym cudem ruszył i rozpędził się do 110 km h (z napisem "zdefektowany"). Luzak widząc co się święci zatrzymał się, natomiast kibel nie zamierzał tego zrobić. Sprytny ISDR (ja ;D ) zdążył wcisnąć przycisk radio-stop. Niestety było zbyt późno. Kibel wjechał w stojącego luzaka z prędkością 33 km h.
To wydarzenie miało miejsce na poprzedniej, nieaktualnej wersji programu.
-
Jakbyś był ISDRem to byś wiedział, że może się naprawić i może jechać dalej wszystko zależy od mechanika
-
By zgłosił. Poza tym widział S1 na SBL i luzaka z naprzeciwka.
-
Nie wiem jak wy, ale jak u mnie za każdym razem kiedy chciałem po takiego defekta pojechać, on wcześniej się nagle uruchomił i tak za każdym razem mógł dalej sobie jeździć, więc dla mnie po części to sensu jakiego kolwiek nie miało bo i tak do powiedzmy tych 10 minut się naprawiał i dalej targał w długą.
-
Ja też tak mam, wtstarczy krzyknąć nakaz jazdy i dalej sobie jedzie.
-
A mechanik zdefektowanego zgłaszał wam potrzebę ściągnięcia ze szlaku?
-
Ja też tak mam, wtstarczy krzyknąć nakaz jazdy i dalej sobie jedzie.
Nie wiem jak to Wam się dzieje, ale u mnie trzeba zawsze było ściągać. Tylko raz jednostka wjechała w perony i wyskoczył komunikat ze zdefektowana.
-
Eee, u mnie w zawsze pomimo defektu to 5-10 km/h ciągnął jakoś :D
-
Eee, u mnie w zawsze pomimo defektu to 5-10 km/h ciągnął jakoś :D
U mnie chwilę postoi. Ewentualnie się powoli toczy, jednak jak daję nakaz jazdy to śmiga normalnie jakby awarii nie miał.
-
A mechanik zdefektowanego zgłaszał wam potrzebę ściągnięcia ze szlaku?
Nam chodzi o fakt iż, tak czy owak, nigdy nie potrzeba jej ściągać, brak realizmu, sam wiem jak to jest w rzeczywistości ze zazwyczaj trzeba po loka .itd jechać. W programie chyba tak już jest, albo opcja ze ściąganiem że skład potrzebuje takiej pomocy nie została zrobiona, bo zawsze da się go ściągnąć :)