Autor Wątek: Kto przed kim kogo puszczał  (Przeczytany 35557 razy)

Offline Droznik

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 283
    • Zobacz profil
  • Skąd: Pandionowo
Kto przed kim kogo puszczał
« dnia: 18 Sierpień 2013, 17:25:51 »
Z racji tego że wywalili posty z forum głównego ( a szkoda bo ciekawe były), dotyczące SKM ja napisze swoje przypadki ;p

Puszczono przodem pociąg Cargo (był opoź.) zamiast pociągu sieciowego (miał sporo czasu do planu), co skutkowało tym, iż zostałem pouczony że na kolei nie ma zasady kto pierwszy ten leci, tylko zasada rozkład, a jeśli coś ma inny plan niż powinno to dzwonić do dyspozytora. Dziwne dla mnie było bo wydawało mi się że pociąg który jest 1 na stacji i gotowy do jazdy powinien jechać niż ten co dopiero się do niej zbliża. Ale to były moje początki teraz już tak nie robię :) No  chyba że podam nie ten wyjazd co trzeba ;p

Traktuje ten temat tak na luzie bo jest to dział inne :)

Offline Arkady_1

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 96
  • Maszynista
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowsze
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Sierpień 2013, 18:47:00 »
Zdarzyło mi się widzieć, jak pociąg towarowy (długi był skubany) jedzie przodem przed SKM w Miłosnej. Ja to akurat nawet rozumiem, bo zanim on się później bujnie z tej stacji to wieki całe. Inna sprawa, że SKM miała przez to z 5 minut opóźnienia, bo dyżurny chyba zapomniał iż towarowy również musi wyrobić 20 km/h na przejeździe, no i zanim się później bujnął... Wystarczyło mu (towarowemu) wcześniej krzyknąć "wolniej, bo osobowy z boku będzie przodem" i puścić SKM. No ale "czerwońce" nie mogą jechać przodem ;D

Swoją drogą to dziwna logika. Przytrzymać KaMusia, albo SKMkę (Warszawa Rembertów - jedna ze stacji z doskonale skopanym układem torowym) bo "kurier" będzie. Tylko zanim on tu dojedzie, to podmiejski już będzie dojeżdżał do następnej stacji (Sulejówek Miłosna). Nie wspominając o tym, że pośpiech sobie ewentualne 5 minut opóźnienia nadrobi na tych swoich setkach kilometrów jadąc "pod kreskę", ale osobowy już niekoniecznie będzie miał gdzie.
No chyba że to linia Warszawa Wschodnia ÷ Otwock = ponad 10 minut zapasu :D ale tam obecnie "kuriera" ciężko zobaczyć.

Offline MaKu

  • Moderator
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 565
  • Starszy Dyżurny Ruchu
    • Zobacz profil
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #2 dnia: 18 Sierpień 2013, 19:53:43 »
Kiedyś było prosto.
Ratunkowe, PONSZ-e, Ex, Pośpieszne, Osobowe, Osobowo-Towarowe, Towarowe, Luzaki, Pociągi UN.

Przez pewien czas, kiedy to przewozy towarowe były ważne, bo woziło się stal do budowy miast, węgiel do elektrowni, koks do huty, było powiedzenie "najpierw dewizy, potem walizy".

Teraz sprawa jest prosta. Zarządca infrastruktury zarządza RJ, który "kupują" od niego przewoźnicy.
Więc patrząc na to z perspektywy przedsiębiorcy...
... czemu, jeżeli spełniłem wszystkie warunki, zapłaciłem nie mało za SRJP, złożyłem ten swój pociąg z trzema wagonami z węglem, dopełniłem wszelkich instrukcji, mam być opóźniany, bo inna spółka (tutaj wsadzić co się chce, PKP Cargo, PR, Lokomitiv, itd...) jedzie opóźniona.

Offline Arkady_1

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 96
  • Maszynista
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowsze
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #3 dnia: 18 Sierpień 2013, 20:16:30 »
... czemu, jeżeli spełniłem wszystkie warunki, zapłaciłem nie mało za SRJP, złożyłem ten swój pociąg z trzema wagonami z węglem, dopełniłem wszelkich instrukcji, mam być opóźniany, bo inna spółka (tutaj wsadzić co się chce, PKP Cargo, PR, Lokomitiv, itd...) jedzie opóźniona.
...dlatego, że mąż dyżurnej z tej stacji pracuje w (tutaj wsadzić co się chce, PKP Cargo, PR, Lokomitiv, itd...)  ;D a poza tym to przecież:

- WPT o której ma pani coś do Wschodniej z Toruńskiej?
- O 9:11 SKMka, a nasz o 9:49.


Gdzie przez "nasz" rozumiemy KaeMa ;D

Niestety nie ma tak dobrze, żeby zawsze ten opóźniony czekał, a ten o czasie jechał :(

Offline MaKu

  • Moderator
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 565
  • Starszy Dyżurny Ruchu
    • Zobacz profil
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #4 dnia: 18 Sierpień 2013, 20:25:24 »
Z tym można szybko skończyć. Nawet bardzo. :-)

Offline Pr1

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 329
    • Zobacz profil
  • Skąd: Pr
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #5 dnia: 18 Sierpień 2013, 20:40:00 »
Jak to dobrze, że w Pruszkowie SKM'ki kończą a towarowce i pośpiechy jeżdżą "obok".  ::)

Ostatnio jechałem do Skierniewic KaMusią - kiblem w pierwszym członie. Gdy zatrzymał się w Brwinowie minęły jakieś 20 sekund i nagle usłyszałem z daleka RP1 i tak jechał trąbiąc. Kibel bukną, zamknął drzwi i odjechał - ten nadal trąbił. No i patrze jedzie jedynką "czerwoniec" Elf no i tak trąbi minął czoło i przestał. O co mu biegało? Podniecał się tym że KM jedzie wolniej podmiejską a on posuwał dalekobieżną?

Offline Droznik

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 283
    • Zobacz profil
  • Skąd: Pandionowo
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Sierpień 2013, 11:01:32 »
Pamiętajcie że prawie każdy pociąg jest rozliczany przez zarządce. Na pewno wiecie co to jest jakość u nas (czyli te zielone okienko) :)

No i zasada jest banalna
Jeśli pociąg się opóźnia z winy zarządcy to zarządca musi płacić karę przewoźnikowi, jeśli natomiast w drugą stronę to przewoźnik nam. W rzeczywistości jest że my im płacimy(PLK) a oni nam nie ponieważ dajemy im rekompensaty w postaci irj.
Druga sprawa jest że ruch nadzoruję dyspozytor, a on często nie wie nawet jak wyglądają realia na linii, przykład z soboty przelot 15min czas wolny 20 min i każe jechać SM42 w 25próżnymi Ea gdzie w rozkładzie ma być ET22. Jak wiadomo pociąg lekko dostał plecy a potem dzwoni i się pyta dlaczego on jechał tak długo??
Trzecia sprawa pamiętajcie że u niego na odcinku musi być wszystko planowo, więc jeśli myślicie że zgubi na tych 300km te 4 min, to u niego na odcinku już nie bo odcinek kończy mu się za2 stację, a wtedy musi na szybko wymyśleć jakaś wymówkę. Więc woli zatrzymać pociąg opóźniony, bo i tak on już jest walnięty niż tamtego.

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Sierpień 2013, 14:40:44 »
Opóźnienia opóźnieniami. Często dyżurny, jak są 2-3 minuty (nawet więcej) w plecy, czy np 1-2 przed czasem do SWDR-a wklepuje rozkładowy ;) A co się stało, że na szlaku, gdzie jest 5-6 odstępów na SBL nagle narobił sobie kilka, kilkanaście minut... (zakładamy brak przeszkód do jazdy zgodną z rozkładem). Może maszynista nie potrafi prowadzić  ;)?

Tak się cyrkluje i kombinuje, żeby opóźnienie jakoś wyglądało :D

Offline Droznik

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 283
    • Zobacz profil
  • Skąd: Pandionowo
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Sierpień 2013, 15:13:07 »
Pociag 12221
Wolna
Pisz plan, ale poleci z +3 :)

Byle tylko u nas ładnie wyglądało :) Niech się inni martwią co z resztą zrobić :)

Offline Andrev

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 117
    • Zobacz profil
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Sierpień 2013, 12:26:06 »
Pociag 12221
Wolna
Pisz plan, ale poleci z +3 :)

Byle tylko u nas ładnie wyglądało :) Niech się inni martwią co z resztą zrobić :)

Gorzej jak jedzie kibel z giepeesem i się automatycznie do SEPE wpisuje...

Offline Arkady_1

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 96
  • Maszynista
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowsze
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #10 dnia: 21 Sierpień 2013, 19:05:05 »
Z tym można szybko skończyć. Nawet bardzo. :-)
Szczerze w to wątpię. Przynajmniej do czasu aż się na kolei przewinie z jedno pokolenie. Większość tych co pamiętają że kolej była jedna, zawsze będą wyżej cenić tych co są w grupie PKP i tych u których mają zniżkę na przejazd  ;D
No i patrze jedzie jedynką "czerwoniec" Elf no i tak trąbi minął czoło i przestał. O co mu biegało? Podniecał się tym że KM jedzie wolniej podmiejską a on posuwał dalekobieżną?
Możliwe, ale ja na ten przykład zawsze gnając bez zatrzymania po podmiejskich, albo tnąc po dalekich, trąbię przed peronami. Zwłaszcza jeśli w peronach stoi jakiś pociąg. Już parę razy dzięki temu gość lecący na przełaj do tego pociągu cofnął mi się poza skrajnię. Myślę, że orientujesz się ile tam jest dzikich przejść od Warszawy do Grodziska :( Praktycznie przy każdym peronie po dwa i jeszcze między peronami po trochę, a i z peronu na peron w Piastowie, Ursusie i Włochach skaczą bez zastanowienia...
Gorzej jak jedzie kibel z giepeesem i się automatycznie do SEPE wpisuje...
To jest taka opcja? :D Wyłapie, że stałem pod wjazdem pół godziny, czy pomyśli że jednak w peronach?  8)

Offline MaKu

  • Moderator
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 565
  • Starszy Dyżurny Ruchu
    • Zobacz profil
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #11 dnia: 21 Sierpień 2013, 20:30:43 »
Z tym można szybko skończyć. Nawet bardzo. :-)
Szczerze w to wątpię. Przynajmniej do czasu aż się na kolei przewinie z jedno pokolenie. Większość tych co pamiętają że kolej była jedna, zawsze będą wyżej cenić tych co są w grupie PKP i tych u których mają zniżkę na przejazd  ;D

Sytuacja z przed... ja wiem... pół roku.
Na stacji A maszynista prywatnego przewoźnika zgłosił gotowość. ISDR stacji A, poinformował go, że dyspozytor kazał czekać i puścić po opóźnionym pociągu "Cargowskim".
Po czym Maszynista prywatnego pociągu powiedział:
"Dyżurny. Mój numer pociągu to XXXXXX, numer KWR XXXXXX, moje nazwisko "Jakiśtam. Proszę o numer telefonu do dyspozytora liniowego, oraz zmianowego. Proszę także podać swoję nazwisko. Ja zgłosiłem sie zgodnie z instrukcją 10 minut przed planowym odjazdem i mnie nie obchodzą opóźnione inne pociągi. Zaraz to wyjaśnię."

Wyjazd miał postawiony po dwóch minutach... pewnie zdążył gdzieś zadzwonić.

Offline Arkady_1

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 96
  • Maszynista
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowsze
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #12 dnia: 22 Sierpień 2013, 16:40:27 »
Pouczające :) I teraz wszystko zależy od podejścia dyspozytora liniowego itd... no ale o tym to ja już nie mam pojęcia.
Ja co prawda się raczej tak nie wyrywam, bo od gotowości do jazdy i tego typu spraw ("Zachodnia, już po planie - byśmy pojechali") jest kierownik pociągu i chleba mu odbierać nie będę ;)
Chociaż faktycznie jak ostatnio stałem służbowym a czas mój już minął (zerwanie sieci było i ruch po jednym torze) dyżurna mnie spuściła przez telefon na drzewo (pojedzie pan jak tor udrożnią), to mój dyspozytor załatwił mi wyjazd w ciągu dziesięciu minut.

Z zasłyszanych opowieści - kilka lat temu:
Dyżurna: - mechaniku, czemu pan tak długo jechał do mnie?
Mechanik najpierw myśli... a później...: - a wie Pani co? Niech Pani wpisze "nieumiejętność jazdy maszynisty".
Dyżurna na to: - nie no, niech Pan nie żartuje. Wpiszę lokowanie podróżnych.
« Ostatnia zmiana: 22 Sierpień 2013, 16:45:38 wysłana przez Arkady_1 »

Offline taper

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 123
    • Zobacz profil
  • Skąd: D29-26 43km
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #13 dnia: 23 Sierpień 2013, 00:12:36 »
Znajomy dyżurny opowiadał kiedyś, jak w Zarzece (okolice Dęblina) przytrzymał prywaciarza 10 minut by puścić pośpiecha, to dostał opiernicz. Nie pomogło tłumaczenie, że brutto było 4h przed czasem.

Offline Arkady_1

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 96
  • Maszynista
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowsze
Odp: Kto przed kim kogo puszczał
« Odpowiedź #14 dnia: 23 Sierpień 2013, 07:35:42 »
(...)  w Zarzece (okolice Dęblina) ...
Pamiętam, że przejeżdżało się przez Wieprz i, w Zarzece chyba właśnie, po prawej stał cały tłum Gagarinów skreślonych z inwentarza :(