Autor Wątek: Potrącenie człowieka, rozkaz "O" na zmniejszenie prędkości na torze sąsiednim.  (Przeczytany 32337 razy)

Offline DyżurnyRuchu

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2
  • Imielin nast.dysp. Im ;)
    • Zobacz profil
  • Skąd: Sosnowiec
Witam, mam pytanie.

Otóż miałem do czynienia z taką sytuacją:
W stacji X (prędkość drogowa 90 km/h) doszło do potrącenia osoby postronnej z jej winy (przechodziła w miejscu nie dozwolonym) na miejscu pojawiła się komisja, przystąpiła do prowadzenia odpowiednich czynności itd. Ruch prowadzony był po torach sąsiednich - stacyjnych, głównych.
Dyżurny Ruchu stacji X w której to się wydarzyło dyktował pociągom rozkaz pisemny "O" (przybliżona treść: " od do km. jechać ostrożnie, podawać sygnał "baczność" z powodu prac komisji przy wypadku z człowiekiem".
Drugi Dyżurny Ruchu sąsiedniej stacji dyktował podobnej treści rozkazy dla pociągów jadących w kierunku stacji X ale nakazywał im zmniejszenie prędkości do 40 km/h w miejscu prac (wypadku).

Moje pytanie brzmi: Dlaczego jedna stacja dyktowała to 40 km/h, a druga nie i skąd ta wartość 40 km/h? - czy gdzieś, w jakiejś instrukcji jest o tym mowa?
I drugie: Czy Dyżurny sam może określić wymaganą prędkość do danej sytuacji i nakazać by Mechanik z nią jechał?

Pozdrawiam :)

Offline Zacha

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 449
    • Zobacz profil
  • Skąd: podg Lumpago
Moim zdaniem powinno być 20. Poza tym w takich przypadkach najczęściej informuje się mechanika przez radio, żeby jechał ostrożnie bez zbędnej biurokracji.

Offline zolwik

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 219
  • ISEDR - ISE Wr. Brochów
    • Zobacz profil
  • Skąd: Jelenia Góra/Wrocław
"jechać ostrożnie" to pojęcie względne.
120km/h też można jechać ostrożnie :)

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
"jechać ostrożnie" to pojęcie względne.
120km/h też można jechać ostrożnie :)

120 to rzadka prędkość na szlakach w Polsce ;-)

40 może nie dyktował bo brał "po trapezie" i semafory nie pozwalały na więcej ;-)
Co do "określenia" prędkości, to trudno powiedzieć. Bo chyba nie ma "katalogu", który przypisuje ograniczenie do danej sytuacji (nie licząc usterek SSP, czy przyjmowania na zajęty).

Po 2: jeżeli coś się dzieje u mnie w stacji, to zatrzymuję pociąg pod słupem i dyktuję ja rozkaz, a nie sąsiad. Bo to nie szlak.
« Ostatnia zmiana: 21 Kwiecień 2014, 20:56:02 wysłana przez jageer »

Offline DyżurnyRuchu

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 2
  • Imielin nast.dysp. Im ;)
    • Zobacz profil
  • Skąd: Sosnowiec
Po 2: jeżeli coś się dzieje u mnie w stacji, to zatrzymuję pociąg pod słupem i dyktuję ja rozkaz, a nie sąsiad. Bo to nie szlak.
No właśnie mnie też to zdziwiło co ma do tego sąsiedni posterunek? Może dyżurnej było wygodniej poprosić koleżankę ze stacji obok ;)
Nie było jazdy po trapezie, normalnie na prosto :) Chodzi mi o odpowiedź jak powinno się informować mechaników w takiej sytuacji? tzn. czy "O" jest wskazany czy tylko przez radio? Nie ma nic nigdzie o tym w instrukcjach?
« Ostatnia zmiana: 22 Kwiecień 2014, 16:25:55 wysłana przez DyżurnyRuchu »

Offline MaKu

  • Moderator
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 565
  • Starszy Dyżurny Ruchu
    • Zobacz profil
Moim zdaniem powinno być 20. Poza tym w takich przypadkach najczęściej informuje się mechanika przez radio, żeby jechał ostrożnie bez zbędnej biurokracji.

Bez zbędnej biurokracji. Jazda "na gębę", mając w swojej stacji komisję a w przypadku potrącenia nawet prokuratora.
Życzę powodzenia.

40 może nie dyktował bo brał "po trapezie" i semafory nie pozwalały na więcej ;-)

Ty tak na poważnie, czy piszesz, żeby pisać?

Co do "określenia" prędkości, to trudno powiedzieć. Bo chyba nie ma "katalogu", który przypisuje ograniczenie do danej sytuacji (nie licząc usterek SSP, czy przyjmowania na zajęty).

Ir-1, §62 "Prędkość jazdy pociągów".

Po 2: jeżeli coś się dzieje u mnie w stacji, to zatrzymuję pociąg pod słupem i dyktuję ja rozkaz, a nie sąsiad. Bo to nie szlak.

Jeżeli coś się dzieje, to zgodnie z instrukcjami możesz zobligować "sąsiada", to dyktowania rozkazu pisemnego "O", na zachowanie ostrożności, lub zmniejszenia prędkości u Ciebie w stacji.

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
No można zobligować sąsiada, fakt czasem jest to wskazane.

Z trapezem - to żartowałem, ale jeżeli faktycznie jakoś jechał po boku, bo na głównym było potrącenie, może dlatego nie dyktował? Chociaż, to nie jest wytłumaczenie.

Co do: Ir-1, §62 "Prędkość jazdy pociągów" - no to fakt, przeoczyłem, ale przepisów paragraf w paragraf nie znam.

Każdy pracuje inaczej i wie, na co sobie może pozwolić jak "po bokach" ma dyżurnych, z którymi się zna i długo współpracuje.

Offline MaKu

  • Moderator
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 565
  • Starszy Dyżurny Ruchu
    • Zobacz profil
No można zobligować sąsiada, fakt czasem jest to wskazane.

Ostrzeżenia adresu 14.
Telefonogramy z nakazem ograniczenia prędkości na szlaku/stacji celem odnalezienia zderzaka.
Sprawdzenia szlaku/stacji który wykazuje zajętość.

Jest wiele sytuacji, gdy można nakazać sąsiedniemu posterunkowi na dyktowanie ostrzeżenia ograniczenia w naszej stacji.
« Ostatnia zmiana: 23 Kwiecień 2014, 09:22:45 wysłana przez MaKu »

Offline jageer

  • Projektant
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 1395
  • Podg. Papago
    • Zobacz profil
  • Skąd: wieś Papago.
To jeszcze pytanie - bo z PLK nie jestem związany. Jeżeli mamy taką sytuację, a stacja obok drukuje rozkazy "O", to można to podpiąć pod to?

Offline MaKu

  • Moderator
  • Użytkownik
  • Wiadomości: 565
  • Starszy Dyżurny Ruchu
    • Zobacz profil
Dyżurny ruchu sąsiedniej stacji, nie może "na gębę" kazać Tobie wydawania ostrzeżeń.
Może:
- nadać adres 14
- za numerem w dzienniku telefonicznym wydać polecenie Tobie "Ostrzegać drużyny pociągowe rozkazem pisemnym "O" odnośnie (i tutaj treść)"
- nadać telefonogram notując go w dzienniku ruchu "Ograniczyć bieg najbliższego pociągu po torze 1/2/szlakowym, celem odnalezienia zderzaka z pociągu xxxxxx".

Offline Andrev

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 117
    • Zobacz profil
Jeżeli coś się dzieje, to zgodnie z instrukcjami możesz zobligować "sąsiada", to dyktowania rozkazu pisemnego "O", na zachowanie ostrożności, lub zmniejszenia prędkości u Ciebie w stacji.

Tym bardziej jeśli pociągi mają planowy postój na stacji poprzedniej, to po co zatrzymywać je pod słupem, jeśli może rozkaz podyktować stacja na której pociąg ma planowy postój. Zmniejszymy wtedy opóźnienie oraz straty energii na rozruch.

Ponadto, (nie umiem tego teraz znaleźć) w instrukcji jest takie stwierdzenie, że jeśli ostrzeżenie jest na drodze wjazdu pociągu to wydać rozkaz powinna stacja poprzednia, bądź ostatnia wyznaczona.

Offline IZKR

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 93
  • Kiedyś pracowałem jako ISDR...
    • Zobacz profil
  • Skąd: Polska
Dyżurny ruchu sam z siebie nie jest władny podjąć decyzji z jaka szybkością pociąg ma jechać obok miejsca zdarzenia. Jeżeli pracuje komisja to ona powinna taką decyzję podjąć a dyżurny ruchu ma się do niej zastosować. Najprościej wtedy zapisać w R-138 co i jak i jedziemy. Określenie "jechać ostrożnie" można sobie psu na budę... Jeżeli istnieje możliwość jazdy innym torem niż obok zdarzenia to jak najbardziej słuszne jest z tego skorzystanie. A że się coś opóźni? i co z tego. Ma być bezpiecznie.
Teraz dyktowanie R-307 przez sąsiednie stacje. Kolega Andrev ma rację. Jeżeli pociąg już gdzieś stoi lub jest uruchamiany to ustalamy z odpowiednim ISDR takiej stacji, co i jak i zapisujemy to w R-138 z wymianą numerów rozmowy ma się rozumieć. ISDR tej stacji nie ma prawa odmówić. Chyba, że jest tak zarobiony... A teraz do którego miejsca ma takie ostrzeżenia wydać. A nawet do następnej stacji wyznaczonej Dod. 1. Trzeba jednak się zastanowić czy ma sens dyktowania przez telefon 10 ostrzeżeń.... może jednak wtedy zatrzymać pociąg u siebie? A co do pracy komisji ... ISDR tylnego posterunku zapowiadawczego MA wydać ostrzeżenia do semafora wyjazdowego następnego posterunku czyli tak jak prowadzi R-189 tylko na sąsiednie szlaki (z wjazdem na sąsiednią stację włącznie). Wiadomo, że komisja przy potrąceniach (skutecznych lub nie) pracuje od 2h do... kilku. Czy jest sens nadawania adresu 14? wg. mnie nie. Zanim spłyną potwierdzenia będzie już po sprawie. Co innego z wykolejeniami. Tam komisje pracują długo w potem jeszcze SPRT/PRT, czyli kręci się kupa luda. Musimy im zagwarantować bezpieczną pracę (o ile praca w czynnych torach w ogóle jest bezpieczna) do zamknięcia sąsiedniego toru włącznie.
Jeszcze raz: to komisja decyduje o ograniczeniu szybkości i to jej za...nym obowiązkiem jest o tym powiadomić dyżurnego ruchu. A jak nie powiadomi to należy zapytać przewodniczącego komisji (tylko on decyduje po konsultacji z innymi członkami komisji) co z tym fantem zrobić. Przewodniczący komisji może do was kogoś wysłać to niech ten ktoś odpisze obostrzenia w R-138. Tyle.
« Ostatnia zmiana: 27 Kwiecień 2014, 20:25:47 wysłana przez IZKR »