Forum Główne > Inne

Opóźnienia.

<< < (9/20) > >>

MaKu:

--- Cytat: greg86 w 29 Maj 2014, 07:06:11 ---I tu objawia się polska szybka kolej. Średnia prędkość pociągu to zaledwie 62km/h.

--- Koniec cytatu ---

Akurat 62 kph jako prędkość handlowa, to jest dość dobry czas.
Dla przykładu. Pośpieszny Szczecin Główny - Poznań Główny, który trasę 210 km przemierza w 2:40, ma prędkość handlową około 77 kph.

Gdybyśmy mieli na naszej sieci wszystkie pociągi powyżej Vh 60 kph, to byłoby naprawdę świetnie.

jageer:

--- Cytat: MaKu w 29 Maj 2014, 14:06:49 ---Dla przykładu. Pośpieszny Szczecin Główny - Poznań Główny, który trasę 210 km przemierza w 2:40, ma prędkość handlową około 77 kph.

--- Koniec cytatu ---

Dla przykładu, to TLK Kraków Główny-Katowice Osobowe, 77 km chyba - 2:15....
Prędkość handlowa powinna być znacząco wyższa, nie mówiąc o technicznej, ale wiadomo, jedna wynika z drugiej.

EN57-002:
Jak zwykle wiele czynników wpływa na czas jazdy na odcinkach w tym prowadzenie pociągu, własne loki, stała obsada. Wbrew pozorom to co kiedyś miało miejsce zostało trochę utracone. Oczywiście są dwie szkoły: system amerykański - każdy jeździ wszystkim tzn. co dostanie, system (no właśnie zapomniałem jak się nazywa, ale...) każdy ma swojego loka i zmiennika. Są opracowania książkowe porównujące oba systemy, skłaniam się ku temu drugiemu. Obowiązywał on zresztą u nas w kraju do połowy lat 90-ych w wielu MD.
     Na początku maja jak byłem w objeździe kolejowym po kraju, z Białegostoku 54109 był prowadzony inną drużyną trakcyjną z Wa-wy i był opóźniony. Mechanik młody, powiedzmy, że ambitny tak przy ruszaniu kręcił kołem EU07, że wydmuch z oporów czuć było w drugim wagonie, ale opóźnienie 15min wygonił i na Wschodniej był planowo. Dać mu swojego loka, drugiego zmiennika i na linię z innymi do prowadzenia poc. "trochę" szybciej niż wynika to z ogólnie przyjętych norm. Wiadomo są młodzi, którzy zawsze jeżdżą szybko czy chcą jeździć i są wieloletni, doświadczeni, dla których gonienie opóźnienie nie jest już motorem życia. Temat zresztą rozwlekły. Wracając do prędkości handlowych. Nie tak dawno było głosy: po co kupować szybkie loki jak nie ma po czym jeździć? Dziś jak na wielu odcinkach można już jeździć, nie ma czym. Np. Gdańsk - Malbork widać, ze 7-ki nie dają już rady i składy tam powinno ciągnąć coś szybszego. Podobnie w okolicach Poznania, Warszawy.

EN57-002:
Witam, kolega ma tym 38100 jechać do Wrocławia, ale widzę, że mu się nabrało 140min w plecy. Ktoś wie co tam się stało?
  I widać, że ten system źle liczy opóźnienia, bo do Krakowa przyjazd 10:00 ze 130min opóźnieniem; odj.10:16 nadal ze 130min opóźnieniem, powinno chyba być 120min. W Katowicach podobnie.
   (10:13) teraz to widzę nabiera opóźnienia na jednotorach w okolicach Tarnowa, bo przed nim planowo jedzie 37102.
  Jechał 37102 planowo, bo teraz (10:26) ma już 5 w plecy, a 38100 zwiększył do 150min. Przy takim opóźnieniu to zaczynają się problemy z podmianami drużyn trakcyjnych i konduktorskich, bo im się (jak pamietam) nie zamykają obiegi.

TaKeT:
Zapewne jakiś śmiertelny :/  Zazwyczaj Kossak jeździ w planie najwyżej +5-10 min

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej