Zresztą w instrukcji (Ir-1) jest że czas powiadamiania dróżnika jest wstawiony ukośnik. Tylko nie mogę znaleźć dokładnego opisu dlaczego on jest wstawiony a nie godzina.
Ukośną kreskę wpisuje się przy zawiadamianiu telefonicznym z podaniem numeru, a czas w przypadku nadania samego sygnału dzwonkowego. Według instrukcji sygnał dzwonkowy można nadać na linii dwutorowej, jeżeli od odjazdu poprzedniego pociągu nie minęło 60 minut. Regulamin techniczny może nakazywać zawsze pełne powiadamianie z podaniem numeru.
Ogólnie to w liczniku wpisuje się minutę powiadomienia dróżnika. Potem dróżnik oddzwania do Ciebie i powiadamia, że przejazd zamknął.
A to chyba jakieś miejscowe reguły. W symulatorze nie ma zgłasznia zamknięcia przejazdu przez dróżnika (choć jest to przewidziane i w razie czego może zostać włączone). Domyślam się że zgłoszenie jest wtedy, gdy przejazd nie jest uzależniony w przebiegach - coś jak zgłoszenie przygotowania drogi przebiegu.
Instrukcja wyraźnie mówi o powiadamianiu dróżników. W przypadku szlaku dwutorowego "puszczasz mu" dzwonek. Jak wyjazd do ślemienia to do P-17 i P-20 wciskasz raz przycisk połączenia na centralce i tyle, nawet się nie łączysz. Przyjazd (tylko P-20) wybierasz oczywiście strażnice i wciskasz 2X przycisk dzwonienia i rozłączasz się.
Instrukcja mówi o powiadamianiu dróżników na szlakach, a o dróżnikach w stacji mówi, że powiadamianie odbywać się ma zgodnie z regulaminem technicznym (znowu wychodzą braki w dokumentacji). Na pewno dróżnik w stacji nie powiniem być przy przyjeździe powiadamiany sygnałem dzwonkowym, bo ma dwa aparaty i w takim układzie dostawał by ten sygnał dwa razy - raz od Ślemienia, przez łącze strażnicowe (który ignoruje, bo dla niego łącze strażnicowe ma znaczenie tylko przy odjazdach), a drugi raz od dyżurnego z TW. Nie wiem czy aparaty mają dzwonki o różnych tonach, ale nawet jeśli tak, to można się łatwo pomylić.
Poza tym pomyliłeś kierunki, kierunek do Ślemienia jest parzysty (dwa dzwonki), a od Ślemienia nieparzysty (jeden dzwonek).
Ogólnie patent z samymi dzwonkami jest niezbyt bezpieczny, o ile mi wiadomo od tego się raczej odchodzi i normalnie podaje numer. Po pierwsze dróżnik może błędnie zinterpretować sygnały dzwonkowe jeżeli w krótkim czasie zaczną puszczać dzwonki obie stacje. Po drugie dyżurny wcale nie ma pewności, czy dróżnik odebrał sygnał.