Forum Główne > Ruch kolejowy

radiołączność pociągowa

<< < (8/10) > >>

ZiomalCl:
Nie. Choć nigdy nie wiadomo co za te 30 lat ludzie wymyślą.

Paweł:
O ile mi wiadomo istnieją urządzenia które to umożliwiają, ale nie jest to napewno dostępne ani legalne dla MK.

djuzi:
"Zwykły" GSM jest już przestarzałym standardem i już znaleziono sposób na złamanie algorytmu i odczytanie danych. W każdym razie do budowy i obsługi takiego urządzenia jest potrzebna niemała wiedza. Dla zwykłego śmiertelnika więc jest to raczej chwilowo nieosiągalne.

stanislaw57:
System GSM-R będzie funkcjonował na wybranych liniach i to nie tak szybko, ale LCS-y stają się powszechne i są wyposażone w koncentratory radiołączności pociągowej. Jak pracuje się z takim koncentratorem? Słyszałem, że aby rozmawiać na danym kanale ISDR musi się przełączyć ("myszką") na ten kanał. Czy to znaczy, że jak maszynista wywołuje ISDR-a, a ten jest na innym kanale, to on tego nie słyszy? Poza tym spotkałem się z opinią, że "Kolibry" nie bardzo współpracują z wysłużonym "Radmorem". Ciekawy jest też przypadek ustawienia W28 z "R4"w środku stacji Opole Groszowice dla jazdy okręgu OGA, pomimo dysponowania wszystkimi kanałami na przyległych szlakach . Czym to jest uzasadnione? Stacja węzłowa Ostrów Wlkp. ma jeden kanał nr 2, a zmiana kanału następuje dopiero na sąsiednich posterunkach w tym też na st. pośredniej. W RT nie ma wyjaśnienia. Na węźle wrocławskim wskaźnik W28 zmiany kanałów dla pociągów wjeżdżających i wyjeżdżających ustawiono przed pierwszym/ostatnim rozjazdem jako wskaźnik dwustronny. A może jest więcej takich przypadków różnorodnych rozwiązań organizacji radiołączności pociągowej? Maszynista musi znać je wszystkie ... Poza tym kierownik pociągu musi mieć zachowaną łączność z maszynistą i informacje w tym zakresie odczytuje w wrjp i wie, że zmiana kanału może nastąpić za ostatnim rozjazdem wyprowadzającym pociąg na szlak z innym kanałem radiowym, co winno mieć miejsce tylko na stacji węzłowej lub na podg.

djuzi:
Kolibry na nastawniach mają tylko te kanały wprogramowane, na których "mogą" wg regulaminu pracować posterunki je obsługujące. Ponadto mają możliwość nasłuchu dwukanałowego - czyli nadają na jednym kanale, a słuchają na dwóch naraz. Rozwiązania są różne, ale nie słyszałem o takiej możliwości, żeby dyżurny nie słyszał maszynisty (pomijając przypadek uszkodzonego radiotelefonu lub gdy maszynista ustawi sobie zły kanał). Jeśli koncentrator RT jest wyposażony w kontrolę poprzez komputer - to faktycznie może sobie dyżurny wybrać myszką kanał na którym rozmawia. Innym rozwiązaniem są mikrofony z wbudowanymi w podstawkę przyciskami PTT oraz diodami sygnalizującymi stan kilku kanałów - z jednego mikrofonu może obsługiwać wszystkie lub część kanałów mając w podstawce sygnalizację, gdzie aktualnie nadaje się lub odbiera.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "nie bardzo współpracują z wysłużonym Radmorem". Generalnie nie zauważyłem, żeby były jakieś problemy - urządzenia komunikują się ze sobą. Problem może jedynie polegać na złym dostrojeniu/rozstrojeniu Radmora, który pracuje na obwodach analogowych i nie zawsze "trzyma" wymaganą częstotliwość - to dość zawiłe, więc nie będę wgłębiał się w szczegóły i tłumaczył dlaczego. Jeśli natomiast chodzi o Radmory - to fakt, są już przeekspolatowane (czas eksploatacji przewidziany dla nich to 10-15 lat), bo jeżdżą już niekiedy 30 lat.

Trochę też nie rozumiem czemu uważasz, że maszynista musi się interesować organizacją systemów radiołączności. Czy nie wystarczy przełączyć kanału, gdy widzi się W28 i sprawdzić łączność?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej