Forum Główne > Urządzenia srk

Zmiana kierunku SBL

<< < (3/8) > >>

Arkady_1:

--- Cytat: jageer w 24 Marzec 2012, 20:28:15 ---Nie raz, nie dwa zdarzyły się przypadki, że mech stał pod wjazdem i nawet nie odezwał się na radiu...

--- Koniec cytatu ---
Pomyślmy dlaczego... Może miał już dość tego, że przez ostatni miesiąc zatrzymywał się pod semaforem (niekoniecznie właśnie tym pod którym teraz stoi), wołał dyżurnego i był zlewany przez kolejnych pięć wywołań? Patrz chociażby Warszawa Zachodnia, której się dowołać nie można. Ot chociażby 1 kwietnia wołał maszynista i wołał i nic. Jak w końcu w eter powiedział że stoi na, jeśli dobrze pamiętam, czwartym kilometrze bo przejechał człowieka to się dyżurna od razu znalazła...
To tak trochę nie w temacie treści wątku, ale w odpowiedzi na to milczenie mecha...  ;) aczkolwiek we wspomnianych przez Ciebie przypadkach może po prostu liczył na nadgodziny  ;D Kiedyś (dawne lata) było takie powiedzenie: "jak się o czasie jedzie, to dzieci głodne chodzą"...

igor:

--- Cytat: Arkady_1 w 03 Kwiecień 2012, 16:10:17 ---(...), wołał dyżurnego i był zlewany przez kolejnych pięć wywołań? Patrz chociażby Warszawa Zachodnia, której się dowołać nie można. Ot chociażby 1 kwietnia wołał maszynista i wołał i nic. Jak w końcu w eter powiedział że stoi na, jeśli dobrze pamiętam, czwartym kilometrze bo przejechał człowieka to się dyżurna od razu znalazła...
--- Koniec cytatu ---

Panie Mechaniku, Arkady szanowny!

Podwarszawski LCS. 14 pociagów na odcinku. Wołają mnie jednocześnie 3 - nie słyszą się wzajemnie, bo każdego dzieli kilkanaście kilometrów. Ja słyszę wszystkich. Poza tym słyszę:
- radio manewrowe: manewry na stacji,
- radio drogowe:
słyszę drogowców na kolejnej stacji,
zwrotniczych na dwóch następnych - tych dodatkowo muszę ostrzegać o nadjeżdżających pociągach.
W tym samym radiu słyszę rozmowy z posterunków odległych o kilkadziesiąt kilometrów.
Do tego na radiu pociągowym - wysłuchuję dyskusji na stacji towarowej - bo nikomu nie przyszło do głowy, aby praca na tam odbywała się na innym kanale.

Jakby tego było mało: prowadzę ruch pociągów, podaję pociągi na przejazdy, jak trzeba - ogłaszam opóźnione pociągi i robię sto tysięcy innych rzeczy.

A mechanik ma pretensje, że nie zgłaszam się od razu. Nie zgłaszam się bo:
- nie wyłowiłem wezwania spośród innych głosów
- bo jednak muszę dokonać wyboru co/kto najpierw, a co musi poczekać.

I pewnie też od razu bym się zgłosił słysząc o człowieku pod pociągiem - vide powody wyżej.

Nie chcę aby to był kolejny głos w odwiecznej wojnie ISRD vs mechanicy, ale czasem warto wiedzieć, jak to wygląda z drugiej strony...

Serdeczności!

ps. sorry, że kontynuuję dyskusję nie w temacie wątku.

Arkady_1:

--- Cytat: igor w 03 Kwiecień 2012, 22:49:30 ---Nie chcę aby to był kolejny głos w odwiecznej wojnie ISRD vs mechanicy, ale czasem warto wiedzieć, jak to wygląda z drugiej strony...

--- Koniec cytatu ---
Panie Szanowny Dyżurny Ruchu Igorze.
Ja akurat wiem jak to wygląda również z drugiej strony (rodzina na nastawni), a małolatem będąc bawiłem się urządzeniami elektromechanicznymi scentralizowanymi, czy jak je tam zwał, i nawet po TK niejedną służbę przesiedziałem przy pulpicie kostkowym w okolicy Warszawy (koleżanka tam pracowała). Ja to wszystko rozumiem (łącznie z tym, że Wam "dowalili" pracy) i sam widzę (słyszę) ten tłok na łączach. Jednakże stoję 800m od nastawni, stacja prawie pusta, cisza w eterze a dyżurna przepadała, semafor czerwony, ja mam już 10 minut w plecy i kolejne cztery stoję u niej pod wjazdem. I to nie jest LCS obsługujący 20km linii w każdą stronę. I jak Pan myśli Panie dyżurny, kogo pasażerowie za to opóźnienie obwiniają i do kogo pretensje mają?
I naprawdę nie traktuję tego jak"odwiecznej wojny ISRD vs mechanicy", bo sam takowej nie prowadzę, ale zaczynam rozumieć maszynistów mówiących "nie wołaj dyżurnego - ma pulpit pokazujący wszystko, to chyba wie gdzie jesteśmy".

PS. odbiegliśmy znacznie od tematu i ja również przepraszam, że kontynuuję dyskusję nie w temacie wątku.

uetam:

--- Cytat: Arkady_1 w 04 Kwiecień 2012, 21:37:59 ---Jednakże stoję 800m od nastawni, stacja prawie pusta, cisza w eterze a dyżurna przepadała, semafor czerwony, ja mam już 10 minut w plecy i kolejne cztery stoję u niej pod wjazdem. I to nie jest LCS obsługujący 20km linii w każdą stronę.

--- Koniec cytatu ---
Raport napisz ;-)

Arkady_1:

--- Cytat: mateu w 05 Kwiecień 2012, 02:21:48 ---Raport napisz ;-)

--- Koniec cytatu ---
:o :) :D ;D ;D ;D ;D ;D :'( uśmiałem się do łez... Poza tym to nie chodzi o to żeby się zwalczać, ale o wzajemną współpracę. To takie coś, co coraz bardziej zanika od czasu podziału kolei...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej