Forum Główne > Inne
Kolejowa rzeczywistość
jageer:
--- Cytat: IZKR w 27 Czerwiec 2014, 14:09:33 ---No właśnie.... III faza czyli sam suwak. Ale czy aby na pewno sam? A co z odlegającą iglicą? Przecież ona w tym momencie idzie popychana klamrą. Do tego zbyt "szczelna" klamra zamykająca napęd, która akurat jest wyciągana suwakiem. Wszędzie mogą/występują opory. I właśnie odpowiednia regulacja prowadnicy wyeliminuje "dobijanie".
--- Koniec cytatu ---
Na kilku posterunkach widziałem piękną kartkę: "Brak trzeciej fazy przekładania rozjazdów częstą przyczyną wypadków." ;)
Co do "dobijania", to jest raczej normalne, jak dobrze nie idzie wajcha. Nieco cofamy dźwignię i poprawiamy "dynamicznie". Ja bym się tu nie doszukiwał "hamskiego" niszczenia lub obsługi SRK. Bo przycisk na pulpicie też można urwać...
IZKR:
--- Cytat: TaKeT w 27 Czerwiec 2014, 20:47:25 ---... to jaka jest ,,prawidłowa praktyka" kiedy wyskakuje i wskakuje pozycja rozjazdu (co chwilę szczelina na pulpicie gaśnie i zapala się)? Na nastawni dyżurny co chwilę podawał semafor który gasł kiedy rozjazd wyskakiwał i tyle... akurat się udało że przed wjazdem towarowego rozjazd przestał ,,skakać"...
--- Koniec cytatu ---
To jest typowy objaw zaniżonej oporności podtorza czyli inaczej problem z izolacją. Stan nie jest ustalony i zmienia się cyklicznie w czasie. Może się zdarzyć tak, że powrotny prąd trakcyjny stan ten ustali i izolacja zadziała prawidłowo lub też wręcz odwrotnie - padnie na amen. W takim wypadku problemem będzie również dławik torowy, klejonka, izolacja klasyczna itd...
Z punktu widzenia dyżurnego ruchu ja bym zrobił tak:
1. Idę na grunt z młotkiem i dobijam wszystkie linki srk-owskie, sprawdzając jednocześnie czy której nie brakuje.
2. Sprawdzam jednocześnie ciągłość szyn - klasyczna izolacja w przypadku pęknięcia szyny będzie wskazywać zajętość = brak ciągłości szyny
3. Jak wszystko ok to ostatni raz próbuję podać semafor
4. Jak kicha to daję R-305/306 z ograniczeniem szybkości na rozjazdach w przypadku zajętości pozornej lub bez ograniczenia jak izolacja nie wskazuje zajętości (przekaźnik izolacji w połowicznym położeniu - tak się zdarza - jeszcze nie wskazuje zajętości ale przebieg się nie utwierdzi). Ograniczenie dla pierwszego pociągu oczywiście, potem następne na Sz.
5. Powiadamiam utrzymanie...
Proszę nie pytać dlaczego ograniczenie szybkości tylko się zastanowić skąd to się bierze. Np dlaczego na uszkodzoną izolację torową jedzie się pierwszym pociągiem z ograniczeniem szybkości jeżeli wiemy, że tor z całą pewnością jest na wolny. Ktoś powie, że jadę po bandzie... a ja powiem: "dobra praktyka"
TaKeT:
U mnie z tego co pamiętam było tak że w sobotę i niedziele jeździli podając po parę razy ten semafor, a w poniedziałek przyszli automatycy i naprawili... A semafor dyżurny podawał przy każdym wjeździe tak z 2-3 razy...
jageer:
--- Cytat: TaKeT w 28 Czerwiec 2014, 17:43:46 ---U mnie z tego co pamiętam było tak że w sobotę i niedziele jeździli podając po parę razy ten semafor, a w poniedziałek przyszli automatycy i naprawili... A semafor dyżurny podawał przy każdym wjeździe tak z 2-3 razy...
--- Koniec cytatu ---
Często może być tak - na liniach towarowych, że tor jest zasyfiony np. miałem węglowym i wtedy zmienia się oporność podłoża jak popada. Jak mamy mokro, przekaźnik odpada i wykazuje zajętość ;) Więc mimo "kompletu szyn i linek", jedyną opcją jest przesianie toru.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej