Forum Główne > Ruch kolejowy

Jazda z opuszczonymi pantografami

<< < (2/5) > >>

Pr1:
To już, że tak powiem, zależy od uwarunkowań techniczno-terenowych. Zależy jaki pociąg, ile waży, jaki jest typ terenu. Jeśli mechanik sobie raczy jechać z opuszczonymi to może nawet 2200 metrów. Gorzej jak nie będzie miał wystarczającego rozpędu, aby pokonać nawet te 900 m i zatrzyma się np. na 820 m. Wtedy już zaczyna się problem. Więc to wszystko zależy od decyzji maszynisty, czy będzie w stanie przejechać on wskazany odcinek bez patyków w górze. Oczywiście jeszcze może dostać polecenie "z góry", nakaz jazdy jak na przykład jakiś ważny pociąg, ale to już nie jego problem jak się zatrzyma w połowie.  :D
Powinien być jakiś wykres, wzór, który przedstawiałby zależność prędkości do czasu jazdy, przy danej masie składu.

--- Cytuj ---O jeździe z opuszczonym patykiem decyduję najczęściej Energetyka
--- Koniec cytatu ---
Tak, lecz maszyniście informacje przekazuje człowiek odpowiedzialny za prowadzenie ruchu na posterunku i przyległych szlakach - dyżurny ruchu  ;)

jageer:

--- Cytat: Droznik w 14 Lipiec 2015, 11:10:29 --- Ale zazwyczaj daję się w Polsce do 100m jazda z opuszczonym patykiem, bo powyżej to już zaczynają się problemy. Przy kradzieży sieci to zazwyczaj jest V=0 bo ktoś musi sieć zamontować :)

--- Koniec cytatu ---

Jak to nie? Można np. Gagarinem z opuszczonymi patykami jechać  :P

axtomek:
A da się jechać Gagarinem z podniesionymi? :P

To chyba musiałbyś sobie sam patyków naścinać w pobliskich krzakach ;)

taper:
Skoro da się jechać SR61 z podniesionym to i w gagarinie nie ma problemu  :D

ll:
Witam.W tym temacie nie może panować niczym nieograniczona dowolność.Jeżeli nie instrukcja to być może jakieś rozporządzenie ?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej