Forum Główne > Inne

Praca na kolei

<< < (2/13) > >>

Zacha:
Sorry, ale nawet z tytułu wykształcenia wyższego nie będziesz miał większych bonusów. W moje rejony ostatnio na wykonawczą przyszedł gościu z wyższym na praktyki, zapewne po znajomości. Nie ciągnęło go jednak do tej roboty. I dobrze zrobił, że sobie odpuścił, bo jak tu wyżyć za takie pieniądze??

noname89:
To chyba zależy od rejonu. Brat robi akurat kurs na dyżurnego i w tym samym czasie inny chłopak (który jest w trakcie studiów jeszcze) nie musi robić owego kursu, tylko dostał przepisy do domku jako lekture. Więc tak jak mówię, nie koniecznie jest tak jak mówisz :)

Zacha:
No tak, nie musi być wszędzie identycznie. Jednak oto jest pytanie: Być, czy nie być. Czy za takie pieniądze z wyższym w kieszeni opłaca się tak żyć?
[miejsce na wypowiedź praktykującego]

noname89:
Obecnie są takie czasy, że nawet mając wyższe w kieszeni, certyfikaty, ukończone kursy człowiek jest w d... Bo liczy się doświadczenie. A jak student, który ukończył studia, w ręku trzyma dyplom, może mówić o doświadczeniu?

Takie czasy.

mirekbrnosim:
Jak to czytam ręce i wary opadają, dyżurny ruch z "ulicy". Kiedyś to trzeba było tyrać za nastawniczego po największych dziurach, potem coraz wyżej i bliżej cywilizacji. A teraz dyżurny walnie durnowaty egzamin, już nie będę się wdawał w szczegóły zdawania tego egzaminu i heja na nastawnię. Dla mnie to horror. I dobrze zrobiłem że spieprzyłem z kolei eks PKP. To tak jest jak paru eksmondrali u koryta najwyższego bez żadnego doświadczenia na kolei bierze się za rządzenie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej