Forum Główne > Ruch kolejowy
Szczekociny
IZKR IZ:
Może stary temat ale wracając do Szczekocin... Nie rozumem co miała zrobić Dyżurna co wyprawia pociąg na tor prawy, wykazało zajetosc, wprowadziłaby TZP i pojechała na Sz, wszystko ok a skutki byłby takie same. Została wprowadzona w błąd, blokada po obu torach mogła paść że tu jest zajetosc a na drugim torze nie ma. Jak dla mnie winny wszystkiemu wg. Instrukcji jest ten co zamiast na prawy, wyprawil na lewy i wprowadził w błąd. Wskaże mi ktoś co dyżurna powinna zrobić żeby być "czysta"
zolwik:
A czy sprawdziła z jakiej winy wygasilo semafor? Jak wprowadzasz tzp to potwierdzasz ostatnie pociagi, jesli na blokadzie z izolacja szlaku wywala zajetosc to pierwszy pociag danego kierunku wyprawiasz na Sz ale dodatkowo rozkaz O i jedziesz do 40km/h. Dodatkowo nie jestem pewien czy tak bylo bo nie czytałem dokładnie ale słyszałem ze ona podala Sz z w24 jadąc na tor prawy, jeśli to prawda to wina również majstra ze pojechał.
Co jeszcze mogla zrobić? Nie wiem czy powiedziała ale jesli nie to powiedzieć po ktorym torze jedzie. Moze lampka by sie zapaliła temu z drugiej strony...
Winnych tam jest wiele osób
jageer:
To jest dobry przykład "obniżenia poziomu bezpieczeństwa po modernizacji" tyle lat tam był szlak z blokadą 1 kierunkową i posterunkiem odstępowym z semaforami tylko "przy parwym" i nic się nie stało......
Co do podania W24 na prawy, tak było nacisnęła "NO" bo myślała, że jak przyjmuje z lewego to tak trzeba....
Takie, są skutki niedoszkolenia ludzi na nowych urządzeniach, podpisywanie autoryzacji na urlopach itd.... Znam osobiście pewną bocznicę, gdzie po zmianie pędni na komputer ludzie bali się pracować....
Tomiexpress:
--- Cytat: IZKR IZ w 24 Styczeń 2018, 12:23:49 ---
ciach... Wskaże mi ktoś co dyżurna powinna zrobić żeby być "czysta"
--- Koniec cytatu ---
Niewyprawiać TLK do czasu wyjaśnienia/upewnienia się co do stanu faktycznego na szlaku tj do czasu przybycia pr , w końcu by dojechał pod słup i wołał...
Dyżurna miała szereg otrzeżeń systemowych które zignorowoła ( widziałem sreenshoot z protokołu ) a najważnejsze ( wg mnie ) było o zajętości odcinka , co sugerowało wprost o sytuacji ruchowej.
Winnych było wielu , a to co się stało to suma wszystkich błędów.
Niepodejmuje dyskusji, podałem tylko moje odczucia w odpowiedzi na pytanie, i tyle w temacie, dziękuję za zrozumienie
Paweł Piotr:
PKBWK tak określiła nieprawidłowości w pracy ISDR Sprowa:
[Niewłaściwe wykonywanie czynności przez ISDR Sprowa, polegające na:
- niewłaściwej interpretacji informacji o nieoczekiwanym wystąpieniu stanu zajętości toru szlakowego nr 1SS, która spowodowała wygaśnięcie sygnału zezwalającego na semaforze, przy równoczesnym braku zajętości toru szlakowego nr 2SS,
- braku reakcji na niepojawienie się zajętości toru szlakowego nr 2SS po wyświetleniu informacji „pociąg na szlaku”, zobrazowanej przez czerwony kolor strzałki kierunku blokady od podg Starzyny po tym torze,
- niezastosowaniu postanowień przepisów wewnętrznych polegające na zignorowaniu ostrzeżeń podczas wykonywania polecenia specjalnego – podania sygnału zastępczego dla pociągu nr 31101 – bez weryfikacji ich znaczenia,
- niewykorzystaniu funkcji „Alarm” w systemie radiowym i nie podjęciu innych natychmiastowych działań przy zaistnieniu wątpliwości odnośnie prawidłowości wyprawienia pociągu nr 13126 z podg Starzyny.]
Zlekceważyła kardynalną zasadę prowadzenia ruchu na kolei: NAJPIERW BEZPIECZEŃSTWO, POTEM PUNKTUALNOŚĆ.
Zachowała się nie jak profesjonalny dyżurny ruchu, ale jak bezmyślny operator urządzeń - i za to musi ponieść konsekwencje.
Piszesz - winnych jest tam wiele osób - dokładnie 4 osoby: dwoje dyżurnych ruchu i dwoje maszynistów. Warto zauważyć, ŻE GDYBY CHOCIAŻ JEDNA Z TYCH OSÓB DOCHOWAŁA WYMAGANYCH PRZEPISAMI PROCEDUR - do katastrofy by nie doszło.
Polecam lekturą raportu PKBWK; http://mib.gov.pl/files/0/1796984/5.pdf
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej