Stan dzisiejszy usrk jest taki, że semafory wyjazdowe N2 i M w stacji Zabrze Makoszowy są równocześnie tarczami ostrzegawczymi do semafora B1/2 na podg. Mizerów i ich wskazania muszą uwzględniać wskazania sygnałowe, pojawiające się na semaforze B1/2, który może sygnalizować wjazd bez ograniczenia prędkości oraz z ograniczeniem prędkości do 40 km/h. Przy tym semafor wyjazdowy M zezwalał na wyjazd bez ograniczenia prędkości przy wyjeździe a semafor wyjazdowy N2 zezwalał na wyjazd z ograniczeniem prędkości do 40 km/h. Oczywiście były to wyjazdy na tor właściwy (nr 1) szlaku Zabrze Makoszowy – Mizerów (w mechanicznych usrk nie stosowano zorganizowanych przebiegów na niewłaściwy tor szlakowy). Zatem semafor wyjazdowy M musi podawać sygnały: S1, S2, S5 i S4, natomiast semafor wyjazdowy N2 musi podawać sygnały S1, S13, S12 i S10. Ale te semafory wyjazdowe nie były od zawsze tarczami ostrzegawczymi do semafora B1/2, a obowiązujące wówczas przepisy i odległości między semaforami wystarczał na ustawienie odpowiednich tarcz ostrzegawczych na szlaku – świadczyć o tym może zaznaczona na schemacie (jako nieczynna lub zlikwidowana) tarcza ostrzegawcza ToR do semafora wjazdowego R2 do stacji Zabrze Makoszowy od strony Mizerowa (skoro w tą stronę była wystarczająca odległość na ustawienie tarczy ostrzegawczej, to analogicznie w przeciwną stronę także). Wówczas semafor wyjazdowy M musiał podawać tylko 2 sygnały: S1 i S2, natomiast semafor N2 musiał podawać S1 i S10. Jak zatem wyglądały? Patrz rys. 1 – układ komór jakby znajomy, prawda? W momencie, gdy nadano im równoczesną rolę tarcz ostrzegawczych do semafora B1/2 w Mizerowie, liczna wskazań wzrosła – co zatem należało zrobić? Najprostsze wyjście – dodać do nich od góry komorę światła pomarańczowego – bez demontażu głowicy sygnałowej, bez demontażu samego semafora. W ten sposób powstały semafory, jak na rys. 2, czyli tak, jak na zdjęciu fotograficznym.
Dlaczego Adrian Karwat na narysowanym przez siebie schemacie oznaczył błędnie komory sygnałowe na tych semaforach, to pytanie do niego – pozostawiam je bez odpowiedzi, bo musiałbym napisać parę brzydkich rzeczy…