Forum Główne > Ruch kolejowy

przed czołem jadącego pociągu wygasa sygnał zezwalający

<< < (2/7) > >>

kokodar:
dziękuję Wszystkim Kolegom za odniesienie się do sytuacji. Pragnę nadmienić, że mechanik nie podjął dalszej jazdy na podstawie przekazanego przez radio zezwolenia w formie:" poc. nr.. można jechać", stąd konieczność wydania rozkazu S. Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam ze Śląska :-)

kokodar:
Aha, dodam jeszcze, że wydanie rozkazu S zezwalającego na minięcie sygnału Stój jest też bezcelowe, gdyż pociąg własnie to zrobił. Trochę taki pat prawny i mój głos na szacownym forum. Pozdrawiam Kolegów z kolejarskiej niedoli  ;)

MaKu:
Pociąg minął semafor, ale nadal nie minął miejsca sygnałowego. Więc nadal porusza się po drodze przebiegu.
Maszynista w takiej sytuacji nie może być pewny, czy przebieg nie został rozwiązany. Dlatego zażyczył sobie "eSke".

kokodar:
@MaK_86 z całym szacunkiem MaK, lecz maszynista niekoniecznie musi wiedzieć gdzie jest sygnałowe miejsce przejścia (czy końca) pociągu. Liczy się fakt: minął semafor obsługiwany wskazujący pierwotnie sygnał zezwalający, a tuż przed czołem sygnał wygasł na stój. Teraz kwestia podyktowania rozsądnej i jednoznacznej treści rozkazu S. :-)\

jageer:
Uhm, jeżeli pociąg minął semafor, to jak maszynista ma wiedzieć, że wcześniej się wygasił :| Skoro już "oczy" ma za semaforem, po drugie nie musi dokładnie znać, gdzie znajduje się kolejny odcinek izolowany :| Jak mu wygasi przed minięciem to rozumiem.....

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej